Jak co roku nie wierzę że przyjdzie
że nas ciepłym omiecie oddechem
mróz zadymki śniegowe kurhany
wspomnień będą tylko wątłym echem
jak nie wierzyć że wybuchnie zieleń
żółte kwiaty cudnie się zazłocą
że w powietrzu cudny trel skowronka
nie złowrogie wycie wilka nocą
podążymy gdzieś z rozwianym włosem
pieścić będą nas słońca promienie
ech nie wierzę że nastanie wiosna
ale ale skąd takie wspomnienie
Zakładki