No niestety nie zainteresuje mnie nawet gdyby była do ściągnięcia za darmo na Kindla;-))))
Już sam tytuł jest dziwny.
Zaprogramowanie umysłu...
Tu nie trzeba niczego programować, po prostu wychować.
Mnie w domu nauczyli jak jeść nożem i widelcem, nie mazać po książkach, spuszczać wodę w toalecie, czy nie śmiecić na szlaku, a zabierać ze sobą w dół śmieci i cała masa innych rzeczy.
Więc wielkiej filozofii nie trzeba.
A tylko po prostu bycia człowiekiem.
O jedzeniu to było bardziej pod post Basi, bo odniosłam wrażenie, że to, że się tak robiło za komuny to było ok, ale teraz już nie. Ale uważam, że jeśli się robi posiłki samemu, gdzieś w terenie, a nie wchodzi do schroniska i zamiast kupić to się robi swoje (bo to jest mega chamskie) to nie jest to żaden wstyd.
Zakładki