A dla mnie najgorsze co robia Polacy za granica to nie smiecenie i brudzenie, ale wywyzszanie sie, szpanowanie pelnym portfelem i brak poszanowania dla miejscowych zwyczajow.. Tzn za wschodnia granica- za zachodnia moze sa bardziej pokorni?... Kilka razy bylam swiadkiem sytuacji gdy raczej nie mialam okazji sie przyznac ze tez jestem z Polski.. Najbardziej chyba wbila mi sie w pamiec historia z marszrutki Lwow-Szegini. Wszyscy miejscowi chcieli zeby byly zamkniete okna.. Natomiast grupie pieciu Polakow bylo goraco. Na sile otwierali okna, momentami wrecz bijac sie i przepychajac z miejscowymi. No bo oni sa wielcy turysci i ONI płaca i chca zeby wialo wiec ma wiać na caly autobus i koniec. A jak tubylcom sie nie podoba to moga wysiasc.. I jakie komentarze przy tym rzucali przy okazji, ze miejscowi to bydlo,smierdziele, brudasy, zacofani itp że za ta kase co zostawiaja na Ukrainie polscy turysci to miejscowi powinni im buty czyscic... Na szczescie kierowca stanal na wysokosci zadania i ich wysadzil z autobusu.. I nie bylo to jakies menelstwo- raczej wysprzeceni po zęby gorscy turysci, dobrze zarabiajacy w Polsce..
Zakładki