Ostatnio edytowane przez buba ; 11-04-2012 o 23:32
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Nie, to nie na Trójmorskim Wierchu. To fragment wschodnich zboczy grzbietu pomiędzy Śnieżnikiem a Małym Śnieżnikiem, który dziwnym trafem znalazł się w granicach Polski (dziwnym, bo zazwyczaj granice prowadzi się samym grzbietem wododziałowym, a nie po jego zboczach - widocznie na tym odcinku tak historycznie biegła dawna granica Śląska ustalona jeszcze w XVIII wielku pomiędzy Austrią a Prusami). Tak jak napisałem wcześniej, po dokładniejszym przyjrzeniu się mapie Masywu Śnieznika z łatwością odnajdziesz fragment terenu, o który mi chodzi. Na niektórych mapach widoczne są nawet jeden lub dwa cieki wodne (w zależności od mapy) mające swój początek jeszcze po polskiej stronie granicy, a które następnie łączą się już w Czechach (a raczej na Morawach ) i wpadają w dolinie do rzeki Morawy (co ciekawe, na czeskim serwerze mapy.cz w największym zoomie na Masyw Śnieżnika widoczne są aż cztery cieki źródliskowe w tym rejonie, ale wszystkie one zaczynają się według w/w mapy dokładnie na samej granicy polsko - czeskiej. Przypuszczam, że autorzy tych map nie zwróclili uwagi na poziomice i przyjęli, że granica przebiega podobnie jak wszędzie indziej także i tu wododziałem ).
Witam
i żegnam
To żenujące jak jedna osoba zmienia pod swoje widzimisię, bo jako mod
może wszystko. Ten wątek stracił sens. I chyba to forum.
Jak prosto paroma kliknięciami odhumanizować czyjeś wypowiedzi..
Ujży to światło dzienne Panie modzie?
Do zobaczenia na szlaku
I nie ma znaczenia z jak kolorowego forum.
Twardziel z Ciebie. W przypadku wody z tego źródła trafienie w sraczkę byłoby bardziej prawdopodobne, niż w rosyjskiej ruletce.
OIDP to raczej taki błotnisty wysięk.
MSZ bardzo fajne widoki na S na grzbiecie Mł. Króla; sympatycznie również na Laworcie, szczególnie w okresie bezlistnym.
Odcinek między Wlk. Królem i Lawortą pamiętam jako dość uciążliwy - ścieżka zarośnięta wysokimi pokrzywami.
Pozdr
hallo,
Dziękuję serdecznie za słowa speca :))
hm, czyżby jakoweś doświadczenie przemawia z Twojego postu ? :))
jako,że nie rozumiem niektórych skrótów z Twojego postu (wybacz prostota kształcenia przemawia )-"OIDP [...] MSZ "-nie mogę się odnieść w całości...
mało czytam literatury( ogólnie mówiąc )" fachowej ",ale czasami przeczytam coś z tzw:"pięknej" ,a tam natrafiłem na postać z którą się zaprzyjaźniłem - Pomponiusza Flatusa,a on ,podróżując po krajach dawnego imperium rzymskiego -często próbuje wód z różnych źródeł .
Jaki ma w tym cel nie napiszę ,bo to jest historia jednej z powieści Mendozy (może ,ktoś będzie chciał się zapoznać ...:))
Różnię się Tym od wyżej wymienionego iż używam pewnych wynalazków coby woda była "pewniejsza ".
Jest to urządzenie produkcji szwajcarskiej (nie wiem czy mogę podać nazwę na forum ?) i służy do turystycznego uzdatniania wody;
posiada filtr ceramiczny w osnowie srebra (0,2 mikrona),troszkę wazy ok:0,5 kg i jest w stanie zamienić nawet "mokre błoto" w czystą wodę :))
jako,że czasami żegluje tu i tam,nawet próbowałem z wody morskiej(północne i bałtyckie) uzyskać wodę słodką i...prawie się udało,...lekki posmak solanki pozostał :)
troszkę wymaga" pompowania" ale wydajność -ok 1 litra na minutę.
serdecznie pozdrawiam
a co do wypowiedzi specjalistów,którzy biorą udział w dyskusji to proponuję ...łyk zimnej ...wody !
Trzymajmy fason
Panowie to... oczywista oczywistość
Ostatnio edytowane przez Pierogowy ; 13-04-2012 o 12:07 Powód: no!
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki