... no tak... racja... kiedyś większość społeczeństwa, chyba ta zbliżająca się do 99% posiadała bardzo mało, ale miała idee... demokracja zapewniła mniejszy, lub większy start materialny całości społeczeństwa i przybyło nowobogackich... to nie jest takie złe, niech ludzie się bogacą, tylko niestety duża część tych nowobogackich, ani nie jest godna władzy i pieniędzy, ani nie dorosła żeby je mieć... 1989 rok stał się dlatego taką wtórną rewolucją październikową... mówią że socjalizm i komunizm to utopia... ale w tej samej płaszczyźnie można postawić demokrację zważywszy tylko na fakt, że nie każdy się do niej nadaje, rozumie i jej zasad przestrzega... a że Bieszczady były inne i dla pamiętających je z tamtych lat lepsze - to prawda ... choć system polityczny był do niczego .... można było się poczuć sto razy bardziej nieskrępowanym jak dziś
Kulminacja ruchu turystycznego w Bieszczadachto to mniej więcej czas po stanie wojennym do pierwszych lat dziewięćdziesiątych. Nie mogłem się nadziwić jak pod koniec tego czasu inicjatywa obwożnych handlarzy ułatwiała życie turystom. Na skrzyżowaniu szlaków i dróg w Berehach można było kupować ciepłe posiłki, warzywa i owoce, nawet egzotyczne. Przewalały się stada nie tylko rasowych turystów, harcerzy (szybko przebierających się w cywilki zaraz za pierwszym zakrętem od stanicy) ale i zmotoryzowanych. Po otwarciu granic na Zachód i zorientowaniu się ludzi że można, wszystkich raptownie wymiotło (prawie), zaczęły też znikać bazy studenckie.
Nie wiem czy Bieszczady za PRL-u były lepsze...były inne to na pewno. Ta "lepszość" dla wielu z nas wynika pewnie z ukrytego w podświadomości sentymentu - za dzieciństwem, młodością, beztroską, przygodą, nieznanym itp
Patrząc z pewnej odległości czasowej myślę, ze czasy PRL-u wyrządziły Bieszczadom wiele krzywdy - począwszy od tego, że sobie o Bieszczadach przypomnieli wielcy "planiści" epoki co prowadziło do cywilizowania i betonowania (choćby Tarnawa czy Muczne....), po zagarnianie ich i przerabianie na swoją modłę przez harcerzy i grupy studentów.
Dla mnie pozytywnym wspomnieniem (oprócz oczywiście tych sentymentalnych) jest obraz prawdziwie żyjących wsi - z obrabianymi polami i zwierzętami w gospodarstwie. Tęsknię za tym.
W drugiej części można znaleźć ciekawy wątek o określeniu "stonka". Polecam tym, którzy czasami lekko pogardliwie przypisują to określenie klapkowiczom...
Po dwóch częściach czekam na trzecią. Mam nadzieję, że powstanie. :))
Nabudowli domków ,dróg rowerowych do nikąd,zalew soliński brudny ,ech co tu gadać
Trzecia, najnowsza i zarazem ostatnia część niezwykle popularnych reportaży o Bieszczadach autorstwa Krzysztofa Potaczały. Zbiór ilustrowanych opowieści spiętych klamrą czasu lat 70., 80., a nawet sięgającą niekiedy nieco poza peerelowską rzeczywistość.
Historie, których próżno szukać w powszechnie znanej literaturze, pokazujące ludzi i wydarzenia, bez których Bieszczady byłyby uboższe. Przywołane z zakamarków ludzkiej pamięci i pożółkłych już nieco kart historii opowieści o kwaterze Klanu Kowbojów i Trampów spod Baligrodu, o „kolczastej” granicy strzeżonej sierpem i młotem, o skazanych z więziennych Oddziałów Zewnętrznych, o żołnierskim trudzie budowania wąskotorowej kolejki, o samotnych wędrówkach żubra Pulpita czy o przystanku Rainbow Family w Tworylnem pozwolą zobaczyć Bieszczady, jakich już nie ma – pachnące dzikością i wolnością. „Bieszczady w PRL-u 3” to dwanaście soczystych, przyprawionych szczyptą humoru reportaży o prawdziwym, bieszczadzkim życiu.
WUKA
www.wukowiersze.pl
Byłem akurat dzisiaj w księgarni BOSZ w Rzeszowie i na pytanie kiedy będzie książka pani z obsługi zrobiła oczy ale faktycznie na stronie wydaw. już jest tyle że bez ceny także trzeba jeszcze poczekać a chyba warto bo dwie poprzednie części były ciekawe , no ale z pustymi rękami nie wyszedłem bo zawsze są jakieś zaległe tytuły do przeczytania.
Zakupiłem , przeczytałem a raczej wchłonąłem w mgnieniu oka ,fajne i ciekawe historie , archiwalne zdjęcia i różne ciekawostki np. dowiedziałem się że żubr Pulpit przechadzał się po miejscowości koło Rzeszowa w której obecnie mieszkam . Szkoda tylko że taka krótka no i chyba ostatnia.
Rzecz najnowsza, kto przeczytał? Polecam http://www.empik.com/to-nie-jest-mie...4158,ksiazka-p
WUKA
www.wukowiersze.pl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki