Spostrzeżenia:
Ustrzyki Górne - Szeroki Wierch - Halicz - Rozsypaniec - Tarnica - Wołosate <<-- Coś mi się tu kolejność nie zgadza
Uwagi:
Ja bym dołożył pewne urozmaicenie, trochę wędrówki bez szlaku. To będzie zamiast tej wspinaczki
Przykładowo - od Widełek nie idziesz przez Magure Stuposiańską i Dwernik, tylko przez Caryńskie (piękna dolina i dawna wieś), Nasiczne, Dwernik-Kamień, Zatwarnicę, Hulskie do Krywego. Tu koniecznie nocleg. Poszukaj na forum informacji o Krywym, o jego stałych mieszkańcach (w liczbie 2). I teraz to, co lubią bieszczadzcy wędrowcy. Rankiem, następnego dnia wstajesz odpowiednio wcześnie, by nie mieć stresa, że Cię zmrok w lesie zastanie (choć to też element bieszczadzkiej wędrówki). Zdejmujesz buty i przechodzisz przez San. Jest bród, ale możesz zrobić przejście ekstremalne w losowo wybranym miejscu. Potem drzesz do góry na grzbiet Otrytu. Są tu ścieżki i grzbietem i doliną potoczku. Możesz też wybrać potoczek lub grzbiet bez ścieżki i to będzie to, co Ci najdłużej pozostanie w pamięci z tej wędrówki. Jesteś już na grzbiecie w okolicy wzgórza Hulskie. Jeśli zatęskniłeś juz za drogami i szlakami, idziesz grzbietem na wschód, do niebieskiego szlaku i nim do Polany. Jeśli Ci się spodobała walka z potokami i krzakami, po prostu przechodzisz przez grzbiet i schodzisz do Polany. Idąc na północ, praktycznie doprowadzi Cię do Polany każda dolinka i każda ścieżka.
Inny wariant zboczenia ze szlaku to pójście od Polany doliną opuszczonej wsi Paniszczów, potem przecięcie grzbietu ze szlakiem i zejście na chwilę do pana Victoriniego w Sokolu. A może sam wynajdziesz sobie jakieś inne, swoje warianty.
Moim zdaniem, warto spróbować takich smaczków, nawet kosztem odpuszczenia czegoś z wyższych, "flagowych" górek.
Zakładki