Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
do porównania wybrałem fragment połoniny Pikuja (Luki wie gdzie to jest)
piku1.jpg
Po lewej mamy sztabową 50-tkę pełną szczegółów , których mnogość zaciemnia czytelność.
Po prawej Bieszczady Wschodnie (100-tka) prostsza czytelniejsza i co ważne zawiera istotne szczegóły orientacyjne np
- krzyż na Ruskim Pucie
- ruiny polskiego schroniska
- rzeczywisty przebieg dróg nad Bukowcem
- realny stan zadrzewienia
Jeśli ktoś twierdzi że lepsza jest sztabówka od Rutenusa - to jego prywatne zdanie i nie ma co polemizować, bo zrobi się dyskusja o wyższości świąt
Ja pozwolę sobie na pozostanie przy swoim.
Widzisz, chodzi właśnie o to że przedstawiłeś w swoim porównaniu obie mapy w tej samej skali. Tyle, że w rzeczywistości pięćdziesiątka jest dwa razy większa od setki ( 1 cm na mapie w setce odpowiada 1 km w terenie, a w pięćdziesiątce 1 cm na mapie to 500 metrów w terenie), a więc niejako dwa razy bardziej czytelna niż na załączonym obrazku. Siłą rzeczy można więc zmieścić na pięcdziesiątce więcej szczegółów zachowując większą czytelność mapy ( na setce będzie przy tej samej ilości szczegółów większe zagęszczenie, np. poziomice gęściej i mniej czytelnie, co jest b. ważne np. gdy chcemy preczyjnie ustalić , np. idąc grzbietem ile już wzniesień, nawet niepozornych minęliśmy). Co do mapy Ruthenusa, to właśnie np. w rejonie Pikuja zaznaczony jest żółty szlak ze Zdeniowej doliną potoku Koczyłów, gdy tymczasem in vivo występuje on na ścieżce powyżej Szczerbowca (Serbowca) (no chyba, że jest tak, co bardzo możliwe, że jest i tu i tu - Pikuj to zresztą chyba góra, na którą prowadzi największa ilość żółtych szlaków na świecie ).
Aczkolwiek jeszcze raz powtarzam - nie było moją intencją przekonywanie kogokowiek do tych map, po prostu jest tak, jak napisał Krzysiek:
Cytat Zamieszczone przez krz.prorok
Kto nie ma map niech ściąga, wiecznie nie będą
- jeśli ktokolwiek oczywiście chce.