Masz daleko w góry ? Masz chęć na oscypka, ale takiego bez certyfikatu ? Zrób Sobie sam/sama :)


Najpierw trzeba załatwić mleko, a łatwo nie jest. Takie ze sklepu się nie nadaje, jest za bardzo przetworzone. Mi

się udało prosto od farmera, zaraz po udoju i schłodzeniu, po 2 zł za litr. Tu 25 litrów.


Trzeba zaopatrzyć się w podpuszczkę i chlorek wapnia, do kupienia na portalu aukcyjnym.


Mleko należy podgrzać do 37 stopni, podobno jest to optymalna temperatura.


Odpowiednią ilość podpuszczki rozpuścić w odrobinie zimnej wody i dodać do podgrzanego mleka wraz z odpowiednią

ilością chlorku wapnia, wymieszać i zostawić w spokoju na godzinę.


Po godzinie mleko krzepnie, można przystąpić do dalszej obróbki.


Skrzep należy rozdrobnić, im drobniej tym lepiej. Najlepiej jakąś siatką, ale z braku takowej może być to czym się

mieszało. Skrzep tzreba podgrzać do 45 stopni, żeby zaczął się kleić.


Następnie trzeba porcjami wyłożyć na ściereczkę.


I odcisnąć, im mocniej tym lepiej, a następnie wyciskać ręcznie.


Następnie należy umieścić w foremce (dostępnej na portalu aukcyjnym) lub w siatce do wędzenia szynki.


Serek wraz z foremką włożyć do zimnej wody na kilka minut, żeby się skleił, im zimniejsza tym lepsza. W tym czasie

wyrabiać następną porcję.


Wyjęty z foremki ser włożyć na 24h do solanki. Solanka ma mieć takie stężenie, żeby ser zaczął w niej się unosić.


Po 24h część sera może trafić do zalewy, reszta musi obeschnąć przynajmniej 24h, ale może być dłużej, ja obsuszam

48h na kratce w lodówce.


Wędzić 5h.


Temperatura nie powinna przekroczyć 40 stopni bo się ser topiony zrobi.


Tadaaam, jeść, ochać i achać. Z 25 litrów krowiego mleka około 10 serków 350 - 400g.