Po drodze Drohobycz. Na rynku wielki banner ze Stefanem Banderą. Rozmawiamy parę minut z napotkanym, miejscowym właścicielem sklepu obuwniczego i odzieżowego. Zauważa, że spoglądamy na Banderę. W trzech zdaniach tłumaczy nam: na Ukrainie są 24 obwody (województwa). W trzech z nich Bandera jest uznawany za bohatera, w siedmiu za bandytę. W pozostałych, nie wiedzą kto to był. On nie ma czasu się tym zajmować, bo musi dbać o zaopatrzenie sklepów. Właśnie wrócił z Łodzi z towarem.
Przy wyjeździe z Drohobycza jakaś zrujnowana fabryka.
Potem kilka niezauważonych wcześniej na mapie rzeczek, między którymi piętrzą się nieprzyjemne dla rowerzysty grzbiety. I mamy w końcu rzekę Stryj. Już nie siąpi, tylko zwyczajnie pada. Plan wycieczki zakładał dotarcie w każdych warunkach do doliny Stryja, potem dopuszczał lekkie wspomaganie koleją. Przed nami jeszcze kilkaset kilometrów, spróbujemy skorzystać ze wspomagania. Zawijamy na stację w wiosce Lubieńce. Z radością chronimy się w poczekalni pustego budynku stacyjnego.



Odpowiedz z cytatem

Zakładki