Na kolejny wypad z rodzicami, tym razem prawie trzytygodniowy, wybralismy sie w zachodniopomorskie. Jako ze tam droga daleka, kręta i pelna niespodzianek zwiedzilismy rowniez spory kawałek Dolnego Slaska i lubuskiego.
Celem wyjazdu bylo jak zwykle poszukiwanie najwiekszego zadupia!
A przy okazji udalo sie powedrowac wzdłuz jezior i rzek, przez suche lasy, chaszcz i bagna, spozyc niejedna pulpe w lesnej wiacie, pozwiedzac troche palacykow, zamkow, kosciolow, klasztorow, wiez cisnien, stacyjek i ruin wszelakich, przypatrzec sie codziennemu zyciu kormoranow i ludnosci popegieerowskich wsi. Jak zwykle to u nas bywa- udalo sie zrealizowac zaledwie 1/3 planow ale i zycie jednoczesnie pisalo swoj wlasny, niezalezny scenariusz wycieczki, czesto lepszy od tego zaplanowanego nad mapa w dlugie zimowe wieczory...

Zdjecia z wyjazdu znajduja sie na picasie- wszystkie 18 albumow to ten wyjazd Moze sie znajdzie jakis cierpliwy ogladacz? ;-)

https://picasaweb.google.com/ffajna.ferajna