"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Jak zrobisz to po cichu, nie chwaląc się na forumie, albo w innym internecie, to nikt cię za to za odpowiedzialność nie pociągnie.
Nawiasem mówiąc, w ostatni weekend w Wetlinie spotkałam tego artystę od trzech desek, pamiętacie tę aferę?
Powstrzymałam się od naplucia mu w twarz, teraz trochę żałuję.
Oj, szkoda...trzeba było ...albo chociaż spróbować , czy on jest łatwopalny...
Miejsce było magiczne w roku 1990.
Potem ilekroć przyjeżdżałam z częstotliwością co kilka lat było już coraz gorzej, a ostatnio miałam wrażenie że to wielka publiczna ubikacja.
Magicznie było znowu zimą (niestety znam tylko z relacji i ze zdjęć).
Mimo wszystko będę się starała przyjechać w przyszłym roku.
oj tam oj tam Buba. Jedz tej zimy to spokojnie sobie posiedzisz w miejscach gdzie hula wiatr
P.
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
http://kuriergalicyjski.com/index.ph...nie-pod-dachem
"Po siedemdziesięciu latach budynek dawnego obserwatorium astronomicznego na górze Pop Iwan w Czarnohorze znów błyszczy miedzianym dachem.
O sprawie wspólnego polsko-ukraińskiego projektu realizowanego przez Uniwersytet Przykarpacki i Uniwersytet Warszawski, a mającego na celu odbudowę dawnego obserwatorium pisaliśmy na łamach „Kuriera Galicyjskiego” wielokrotnie.
Realizacja wspólnych projektów dotyczących dziedzictwa historycznego czy kulturowego jest dobrym pomysłem, pod warunkiem, że nie kończy się na deklaracjach. W tym przypadku właśnie tak jest. Od samego początku dla idei rewitalizacji obserwatorium w Karpatach pozyskano środowiska naukowe i władze obydwu krajów. Także prezydentów. Znaczące jest także to, że oprócz atrakcji turystycznej będzie to ośrodek badawczy dla studentów. A na rozwój nauki powinniśmy stawiać.
Na początku września br. ruszyły prace konserwacyjne i zabezpieczeniowe budynku dawnego obserwatorium astronomicznego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. W trudnych warunkach pogodowych ekipa budowlana oczyściła teren z gruzów i śmieci, zamurowane zostały otwory okienne i wykonano nową więźbę dachową. Trwał wyścig z czasem. Najważniejszym było, żeby „Biały Słoń”, bo tak popularnie nazywany jest budynek byłego obserwatorium, odzyskał dach przed zimą. Przywieziono miedzianą blachę, bowiem tylko takie pokrycie gwarantuje powodzenie w tamtejszych, ekstremalnych warunkach pogodowych.
Kilka dni temu przyszła wiadomość. DACH GOTOWY.
Chcieć to móc – jak mówił dawny patron obiektu Józef Piłsudski."
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki