Link do strony czasopisma jest w moim poście (wyrzuć tylko identyfikator i małpkę), już nagiąłem regulamin.
Link do strony czasopisma jest w moim poście (wyrzuć tylko identyfikator i małpkę), już nagiąłem regulamin.
Czterech panów B.
W sumie to wielka szkoda, że tego typu czasopism o stosunkowo wąskim, a za to rozrzuconym po Polsce kręgu odbiorców nie da się zakupić w formacie e-pub lub choćby w pdf przez Internet.
Piszę "zakupić", a nie aby były ogólnie dostępne za darmo. Zaoszczędziło by się na kosztach druku (które są w tym wszystkim największe) i w Internecie taka gazeta mogłaby kosztować np. 3 zł, a nie 4,90 i byłaby natychmiast po uiszczeniu płatności dostępna na ekranie komputera.
Pozostaje techniczna kwestia dostępności gazety od razu po wpłacie ale są wyspecjalizowane sklepy internetowe z publikacjami (adresów nie podaję, ale każdy sobie może wygooglać), które taką usługę oferują (np. poprzez płatne SMS-y).
jak ta gazeta ma przetrwać dłużej niż "Bieszczady" to zdecydowanie powinna być wersja online - zwłaszcza że te kilka punktów dystrybucji to za mało - trudno też liczyć że miejscowi będą kupować taką gazetę
Pismo czytałem. Moje zdanie na temat pisma ?, jeden artykuł zainteresował mnie bardzo, drugi bardzo bardzo. Pismo można kupić u mnie za 5 zł nie pobieram za sprzedaż marży;-) .Od wczoraj sprzedałem dwa numery. Jak więcej osób przeczyta ciekaw jestem Waszych opinii na temat poruszonego w piśmie problemu marki Bieszczadów. Generalnie wydawnictw periodycznych o Bieszczadach nigdy dość, problem sprowadza się do kręgu odbiorców i poruszanych tematów.. Skoro miesięcznik Bieszczady padł o czymś to świadczy, zazwyczaj wydawanie czasopism jest poprzedzane analizą rynku nie wiem czy w tym przypadku tak było. Ogólnie jeśli miałbym 5 zł to bym kupił;-) czekam na inne tematy bo odnoszę wrażenie, że piszący o Bieszczadach "babrają" się w swoim błocku i nie jest to uwaga do redakcji "Bieszczadnika" ale ogólna uwaga.
Ostatnio edytowane przez KFranczak ; 29-07-2012 o 22:40
Zakupiłem ale nie było czasu przewalić od deski do deski :(
Zobaczymy czy się utrzyma, kiedyś było też coś podobnego "Welcome bieszczady" czy coś podobnego :P
Made in BIESZCZADY obecnie Lesko sercem Lutowiska
Gdybym była akurat w Bieszczadach, napotkała w dostępnym miejscu (np. w sklepiku w Ustrzykach Górnych) to kupiłabym na pewno.
Myślę, że w sezonie można liczyć na sprzedaż wśród turystów na tej właśnie zasadzie.
Ale jeżeli mam zamawiać przez Internet, płacić przelewem i czekać 1 tydzień aż otrzymam - to jednak nie zamówię.
Co innego, gdybym miała możliwość otrzymać od razu na ekran komputera po płatności SMS-em (w cenie nieco niższej, bo nie-papierowej) - wówczas zamówiłabym.
Ciekawe jaki sposób dystrybucji przewiduje redakcja poza sezonem?
Na temat "marki" Bieszczadów dyskutowaliśmy tutaj niejednokrotnie do upadłego.
na oko target wydaje się jeszcze węższy niż "Bieszczadów", w których było sporo o historii - a trochę ludzi się nią interesuje
A ja np. należę do tych, którzy wolą papier :). Zamówiłam i nie przeszkadza mi, że poczekam. Nie wiem, jaka będzie jakość pisma, ale cieszy mnie, że komuś w ogóle "się chce". I życzę powodzenia :)
byli już tacy którzy chcieli ale rynek twardo ich chęci zweryfikował;
szkoda że nie ma w planach np. relacji takich jak to bywają w NPM - dla mnie osobiście nic ciekawego w tym piśmie na razie nie ma - bo podejmują tematy, które co jakiś czas "wałkują" lokalne gazety i tv na Podkarpaciu
Na kolana mnie nie powaliło... jak ktoś chce to oddam za darmo - odbiór osobisty...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki