Ależ bardzo konstruktywna MaloZamieszczone przez malo
Po przeczytaniu czytelnik staje przed wyborem: podoba mi się / nie podoba mi się.
Może rozwinąć, dlaczego mi się podoba, albo dlaczego mi się nie podoba.
Co w tym złego?
Tzn. alternatywą jest nie komentowanie przez ... kilka miesięcy? By pod pręgierz nie stawiać?
To sa po prostu wrażenia po przeczytaniu pierwszego numeru, krytyk nie przesądził, że następny numer nie może być lepszy...
Czytelnik nie musi redakcji niczego sugerować, czytelnik może wyrazić po prostu swoje zdanie, a redakcja powinna po prostu z tej opinii (a raczej wielu opinii) wyciągnąć wnioski.
Konstruktywna krytyka nie polega na dyktowaniu krytykowanemu co musi zrobić, by na pochwałę zasłużyć. On ma być mądry, przeanalizować argumenty/opinie, wyciągnąć wnioski i wprowadzić zmiany ... o ile krytyków jest dość i są z ... targetowej grupy (przepraszam za wyrażenie)
Czy gdyby opinia Joorga była bardzo pozytywna, to też krzyknąłbyś: "hola, hola, za wcześnie by chwalić"? Pręgierz podium równy...?
Pozdrawiam:)
P.S. Odwiedzam baligrodzki kirkut od lat, zatrważające są to wieści. Raptem tak szkoda tych 3 stówek na oko, by zapłacić człowiekowi, który te 3 razy w roku z kosiarką tam pobiega?
Jeśli się skrzykiwać będą jacyś kosiarze z pospolitego ruszenia, to daj znać na forum, kosą, czy mechaniczną posługiwać się trochę umiem.... jeśli tylko będę na miejscu...




Odpowiedz z cytatem
Zakładki