Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

  1. #11

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Dzień 3. Piątek.

    Dzień wita nas cudnymi widokami z połonin, wystarczy wyjść z namiotu…









    Ostra Hora choć piękna i kusząca już niestety poza planami...



    ...ruszamy połoniną podziwiać widoki i zrealizować plan minimum - Pikuj...



    ...pozdrawiamy zbierających jagody Ukraińców (często są to całe rodziny)...



    ...i zachwycamy się widokami...







    Między szczytami Prypir i Nondag dogania nas Tomek (Tomki to fajne chłopaki są ). Wędruje od 'naszych' Bieszczadów, a po ukraińskiej stronie idąc od Sianek ma zamiamiar dojść aż po Rumunię. Nocował dwa kilometry od nas. Zgadujemy się i postanawiamy na Pikuj dojść już razem.

    Po wyjściu w góry na kilka dni jednym z ważniejszych towarów jest woda. Mamy jeszcze jej zapas na drogę, ale skoro na mapie zaznaczono źródło nie żałujemy sobie. Trawersujemy Połoninę Bukovską ścieżką, której nie ma na mapie podchodząc nią na wyskokość zaznaczonego źródła, gdzie Monika zostaje z plecakami, a my na lekko chaszczujemy do źródła. Zaznaczonego źródła nie ma lub go po postu nie znaleźliśmy (choć wg GPS staliśmy w nim po kostki). Szukamy 'na czuja' w następnym żlebie i w kolejnym. Wody brak. Podchodzimy do ścieżki, gdzie wykorzystujemy najlepsze źródło informacji - dopytujemy o wodę zbierających jagody Ukraińców. Pierwsze wskazane źródełko nie wzbudza naszego zaufania, dopiero drugie, większe, z wyraźniejszym przepływem lodowatej wody jest idealne. Wlewamy w siebie po litrze, uzupełniamy zapasy i wracamy do Moniki, która trochę się wynudziła, bo z Tomkiem przechaszczowaliśmy prawie 4km (bez specjalnych przewyższeń )

    Nasze bieganie za wodą wyglądało jak poniżej, a wodę w końcu znaleźliśmy 20m od ścieżki, którą przechodziliśmy wcześniej...



    ('mniejsze' źródełko jest przy piku wskazującym na literę a)

    Radośnie zarzucam na plecy 3kg cięższy plecak i ruszamy w końcu na Pikuj, który jest tuż, tuż...



    ...i w końcu stajemy (niektórzy siadają) na szczycie...









    Mamy kilka możliwości - wiemy już, że tracąc pierwszy dzień na Ostrą Horę nie zdążymy. Postanawiamy wrócić połoniną (tym razem już jej grzbietem) na nasze miejsce noclegowe. Żegnamy się z Tomkiem i wracamy.











    Wieczorem docieramy ponownie na 'nasze' miejsce biwakowe 'z widokiem', rozbijam namiot i schodzę po kolejny zapas wody. Nie chcę tego robić rano ze względu na rosę (nic tak nie przemacza butów jak mokre trawy połonin). Minus tej decyzji jest taki, że spóźniam się na zachód słońca i po dotarciu spowrotem do namiotu i dalej na Wielki Wierch udaje się zobaczyć tylko tyle...



    Trasa łącznie to 17,2km plus 3,7km 'biegania' za wodą na lekko. Suma przewyższeń niewiele, bo 787m.




    Ostatnio edytowane przez tidżej ; 01-08-2012 o 13:26
    Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->

  2. #12

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Dzień 4. Sobota.
    Budzimy się chwilę przed wschodem słońca - nie możemy sobie odpuścić :) Przecież wystarczy tylko wyjść z namiotu...











    Po tym spektaklu możemy już spokojnie wracać do domu...







    ...spoglądając z Ruskiego Putu na Ostrą Horę, która pozostanie w planach na następny raz...



    Schodzimy do wsi, gdzie Pani Ania nie wiadomo skąd pojawia się z kawą. Przepakowujemy się, rozmawiamy, słuchamy opowieści o trudnym i twardym życiu w tym miejscu. Życzliwość, otwartość tych ludzi jest niesamowita, u nas już prawie niespotykana. Dziękujemy, odwdzięczamy się za pomoc i ruszamy do domu - przed nami niestety powrotne 600km...

    Przed granicą ze Słowacją korzystamy jeszcze z czajnika...



    ...i z żalem wracamy do domu. Przejazd przez granicę zajmuje nam tym razem kilka minut.

    CDN (za kilka miesięcy)
    Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->

  3. #13
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    884

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Fotki super, wschód super, już mnie nosi, ale bym pojechał na Ukrainę...

  4. #14
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Cytat Zamieszczone przez Ostatni_Mohikanin Zobacz posta

    ...i z żalem wracamy do domu....
    Tak to już bywa po pobycie TAM...
    Cieszę się, że pięknie mieliście (piękne zdjęcia i relacja) , a Ostra poczeka ..poczeka i będzie jeszcze "bardziej smakowała"

    ps. przepraszam ,że nie zgadaliśmy się co do jazdy osobówką do nr 134, ale Henek przejechał , to myślę że Wy pomalutku też.
    Ludzie tam są na prawdę Wspaniali , a kawa szczerze podana po zejściu z góry jest jak nektar (kwalifikuje się tuż za zimnym piwem) Pozdrawiam
    Ostatnio edytowane przez joorg ; 01-08-2012 o 15:05
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  5. #15

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Cytat Zamieszczone przez joorg Zobacz posta
    Tak to już bywa po pobycie TAM...
    przepraszam ,że nie zgadaliśmy się co do jazdy osobówką do nr 134, ale Henek przejechał , to myślę że Wy pomalutku też.
    Z tym nie mieliśmy problemu, mam dość wysokie zawieszenie, ale uznałem, że warto o tym wspomnieć, bo ktoś kiedyś może się zdziwić.

    Ludzie tam są na prawdę Wspaniali , a kawa szczerze podana po zejściu z góry jest jak nektar
    To prawda. Zapraszali nas jeszcze na prawdziwy barszcz ukraiński, ale nie chcieliśmy nadużywać gościnności. Całą drogę potem żałowałem.

    Dziękuję joorg, bo Twoja relacja rozszerzona potem przez don Enrico (też dzięki) dała nam wiele podpowiedzi!
    Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->

  6. #16
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2011
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    231

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Być może ta informacje też się kiedyś komuś w przyszłości przyda, więc zaznaczyłem na załączonej przez Ciebie wcześniej mapce ze źródłami w okolicach Pikuja jeszcze jedno - na południowych stokach przy ścieżce do Szerbowca (Serbowca, Szczerbowca) - jest to źródło dosyć silne i znajduje się dokładnie na rozwidleniu szlaków, tak jak to widać na załączonym obrazku (do Serbowca prowadzi ta dróżka po lewej stronie - czyli idąc z góry z Pikuja na rozwidleniu przy źródle wybieramy ścieżkę na prawo):
    IMG_7790_zrodlo.jpg

  7. #17

    Domyślnie Odp: 2012.07.25-28 - Krótki wypad na Pikuj

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    Być może ta informacje też się kiedyś komuś w przyszłości przyda...
    Dzięki, nam się przyda na pewno, bo jestem pewien, że tam wrócimy.
    Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Pikuj od 6.VIII.2012
    Przez malo w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 30-07-2012, 21:02
  2. Krótki pachnący Sen...albo San?
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 13-02-2011, 15:03
  3. Krótki zimowy pobyt Bertranda
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 41
    Ostatni post / autor: 08-02-2006, 13:16
  4. Krótki zimowy wypad w Bieszczady...
    Przez WojtekR w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 18-01-2006, 14:07
  5. krótki urlop
    Przez Olek w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 16-07-2003, 10:08

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •