A propo pierogów w Zajeździe pod Caryńską to w przeciwieństwie do kolegi Pyra mnie one nie bardzo smakowały. Lepsze jadałem w sąsiednim barze Pod Eskulapem. Nie mieszkałem nigdy w tym zajeździe, ale stołuję się u nich regularnie, za każdym razem kiedy bazuję w Ustrzykach Górnych. W mojej ocenie jedzonko (po sezonie wrzesień-październik) niczego sobie. Sympatyczna obsługa, nie ma tłoku. Można żyć