Trzeba to po prostu osobiście sprawdzić, jak karmią i co zostało z starych klimatów,zrobię to w pażdzierniku...
Trzeba to po prostu osobiście sprawdzić, jak karmią i co zostało z starych klimatów,zrobię to w pażdzierniku...
Tak być nie może,bo tak być musi...
aa, kiedyś przed szlakiem jedliśmy przed zajazdem na stolikach barszczyk i sałatki, w tle leciał SDM. Właśnie, kolejne wspomnienie bo grupa już nie koncertuje razem, bardzo szkoda. Oj, ja tu robota i tęskni mi się za szlakiem.
Ot, nie mam jakoś nic ciekawego do napisania ale zacytowałem ten post ze względu na ciekawy nick autora, Bieszczadzka tęsknota ,ot co. Tak sobie dumam po nocy, nie mogę spać, niezbyt dobrze się czuje i jakąś tam pociechą jest to że koniec października-początek września tradycyjnie spędzę w Sękowcu! Pisze się oczywiście na wszelkie spotkania,również w ZpC (i nie tylko).
Pozdrawiam wszystkich których dotyka bieszczadzka tęsknota
.................................................. .................................................. ..................... + Pastor ręką własną
"Człowiek, narodzony z niewiasty, dni krótkich jest i pełen kłopotu" Hi 14.2
Rozumiem, że w tej chwili jest to najbardziej komfortowe miejsce zakwaterowania w UG. Nocował tam już ktoś?
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Jadłem w Zajeździe przez tydzień, będąc w UG w II połowie sierpnia. Ceny trzymają górnoustrzycką średnią, jedzenie było smaczne. Raz trafił się niedosmażony, półsurowy kotlet, szybko i bez gadania wymieniony na dosmażony. Ogólnie wrażenie pozytywne, jako miejsce do jedzenia ZPC jest godzien polecenia, choć menu ubogie raczej. Muza w knajpie - miła uchu i nienachalna, SDM, Orkestra św. Mikołaja, nie za głośna, ogólnie OK. Ruch tam jest spory, chyba w Dolinie Pięciu Barów największy; poza tym, co wieczór widywałem te same twarze, znaczy się klient zadowolony i wraca, a to dobrze świadczy o lokalu. Co do cen noclegu, to jak dla mnie są zaporowe i nie do przyjęcia (abstrahuję od tego, ze w Hotelu Górskim są wyższe o połowę) - ja spałem za jedną czwartą tego, co wołają za łóżko w ZPC, wychodząc z założenia że potrzebne mi w zasadzie tylko w miarę czyste łóżko, kibelek i prysznic, dzień przecież i tak spędzam na szlaku. No ale co kto lubi.
Pozdrawiam
mj
Piątkowy wieczór, godzina późna, bliska soboty. Za oknem mokro a im bliżej gór, tym bardziej. Kawy, kawy, królestwo za kawę - myśli kierowca trawozu, a właściwie kierowniczka. Piwa, piwa, królestwo za piwo... i żeby nie musieć wychodzić z samochodu, żeby się zlitowała - myśli pasażer. Zwalniamy w terenie zabudowanym... jednym, drugim, trzecim, nosy w bocznych szybach, języki na brodach, wybałuszamy gały... czarno... czarno to widzę. Na bieszczadzkich uliczkach pustki, lokale pozamykane. Wjeżdżamy do Ustrzyk Górnych, na horyzoncie majaczy blade światełko... Niemożliwe! To nie może być prawda! Otwarte??!! O tej porze??
I tak, zupełnie przez przypadek, w sposób niezapowiedziany, pojawiliśmy się w Zajeździe. Wyszliśmy nad ranem :)
A wrażenia? Zassało nas to miejsce, atmosfera, ludzie... i nie chciało wypuścić. Były gitarry, śpiewanie do zachrypnięcia, życzliwość i ta.... bieszczadzkość, której wcale nie przeszkadzały warunki na poziomie europejskim, łazienki, w których można jeść z podłogi (jeśli tylko ktoś miałby na to ochotę, bo Sanepid z pewnością nie protestowałby), czysta kuchnia i obsługa, która odgaduje twoje pragnienia zanim same się skrystalizują.
Nie mogę się wypowiedzieć na temat jak było/jak jest, bo w starym zajeździe nigdy nie byłam. Nie mogę się również wypowiedzieć o standardzie pokoi, bo na górze też nie byłam. Ale wrócę tam na pewno, wrócę niedługo :)
Veni, vidi i rozmawiałem. W nowym Zajeździe jest fajna oddzielna salka, jeszcze nie urządzona. Sebastian chciałby zrobić wystrój związany z forum. Don Henek ma ciekawy pomysł, żeby wystrojem tej sali były nasze zdjęcia. Oczywiście nie naszych wątpliwych fizjonomii, ale naszego autorstwa, a kilku świetnych fotografów na forum mamy. Czyli mielibyśmy stałe miejsce wystaw FOTIMBowych . Mnie się ten pomysł podoba. A może jakieś inne propozycje?
Dyskusję uważam za otwartą.
Zajdę, zobaczę, mam nadzieję, że zjem schaboszczaka i dalej jak kiedyś będzie wielki i pyszny;-)
Bo ceny noclegu naprawdę odstraszają. Po sezonie w Hotelu Górskim jest 75zł ze śniadaniem, ale i z basenem.
Więc zostanę przy jedzonku na razie, a spanie gdzieś jednak indziej, bo za 1 noc tam, mam 2 noce gdzie indziej.
Ale na myśl o schaboszczaku mi ślinka cieknie!
Robili najlepsze schaboszczaki jakie jadłam w życiu.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki