Filip: "najchętniej byśmy pytali o drogę miejscowych (w końcu to oni wiedzą najlepiej!)"
- nie do końca tak jest. więcej informacji turystycznej wyciągniesz z tego forum niż od miejscowych, którzy co najwyżej doradzą ci gdzie spać w obrębie ich wioski -miejscowych nie interesuje turystyka sięgająca dalej niż chałupa sąsiada, mają swoje codzienne zajęcia. nawet ciężko mi znaleźć wśród znajomych z Bieszczadów niezajmujących się turystyką, osobę, która byłaby zorientowana o obiektach turystycznych oddalonych dalej niż 10 km od jego domu. chyba, że będziesz pytał osób prowadzących noclegownie, ci bywają zorientowani w temacie. więc jednak ze stwierdzeniem, że miejscowi wiedzą najlepiej -nie do końca bym się zgodziła, chyba że mówimy o obszarze o promieniu 5 km :)
" Chcemy wyruszyć w następną sobotę (11 sierpnia)"
A interesują was tłumy ludzi? Bo ten weekend będzie przewalony :) Właśnie dzwonił do mnie znajomy z Bieszczadów i przypomniał że w ten weekend są dwie duże imprezy w Bieszczadach - "Natchnieni Bieszczadem" i "Bieszczad Blues" i powoli zaczyna się czas największej imprezy -"Rozsypaniec", więc jeśli jesteście ekipą rozrywkową to możecie przyłączyć się do jednej wielkiej imprezy na odcinku Cisna-Dołżyca-Wetlina. Jeżeli nie to spieprzajcie gdzie pieprz rośnie -czyli na zasadzie "byle dalej":)
Zabierzemy ze sobą mapy, a nawet będziemy mieli GPSa
-jak na harcerzy przystało -weźcie kompas a nie jakieś giepeesy:)
W co należy się wyposażyć? Mam na myśli rzeczy must-have, coś bez czego ani rusz. Porady odnośnie rzeczy oczywistych są również mile widziane.
Latarka (najlepiej czołówka), mapa, kompas, kubek stalowy, drobna apteczka, igła nitka, nóż, coś nieprzemakalnego w razie deszczu -to w zasadzie moje stałe wyposażenie tzw niezbędne.
Wojtek: Oprócz czytań internetowych, przejrzyj, a nawet zabierz ze sobą taki przewodnik i mapę.
Mimo wszystko ja zdecydowanie nie polecam tej mapy osobie pierwszy raz jadącej w Bieszczady a tym bardziej w góry w ogóle. Jest to mapa dla wytrawnego turysty, jest nieczytelna, niesie za sobą całą masę niepotrzebnych temu turyście informacji, nazwy szczytów czy wsi nie są zawsze aktualne ale często historyczne, dziesiątki nazw zupełnie im niepotrzebnych itp -tym bardziej jeśli ktoś nie jest obyty z górami.
Ogólnie rzecz biorąc to nie lękamy się dróg poza szlakami, szlaków czerwonych i wszelkich miejsc odbiegających od "turystycznej normy"
Przecież szlaki czerwone to typowe standardy :) chyba, że chodziło ci o czarne
Zakładki