Strona 15 z 16 PierwszyPierwszy ... 5 8 9 10 11 12 13 14 15 16 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 141 do 150 z 154

Wątek: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

  1. #141
    Bieszczadnik Awatar luna19
    Na forum od
    08.2012
    Rodem z
    Lubelskie
    Postów
    26

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    tak tak. okulary rzecz niezbędna .. w samochodzie zawsze na wszelki wypadek mam zapasowe dwie pary, ale nie gubie wiec wracaja wszystkie, jak ktoś znalazł to nie moje .. za to moja córka zgubila i gdyby ktoś znalazł to jej

  2. #142
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2005
    Rodem z
    Kraków (Prądnik Czerwony, na Nową (C)huć zamieniony...)
    Postów
    327

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    No, dla mnie bryle to nie bajer, tylko część codzienności. Cały dzień na nosie, a w nocy pod poduszką...
    Pozdrawiam
    mj

  3. #143
    Bieszczadnik Awatar Biesiek
    Na forum od
    08.2009
    Rodem z
    Za daleko
    Postów
    50

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    Witaj

    W zasadzie zgadzam się z Tobą co do wielu możliwości, o których piszesz ;-)))))))). Tylko... powtórzę, nigdzie nie twierdziłem, że tak nie jest ;-))).
    W związku z tym masz oczywistą rację pisząc:

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta

    ... utrzymaj proszę za pomocą GPSa kierunek na punkt "za trzecim potokiem, lekko pod górę przez polanę, ścieżką w las za amboną i jakieś 500m dalej po prawej stronie". Żeby było podobnie jak w Twoim przykładzie to korzystaj tylko z GPSa, idź po najkrótszej i dookoła się nie rozglądaj. Utrzymuj swój magiczny kierunek prosto do celu Wiem, że to średnio uczciwe, ale podobnie postąpiłeś Ty wysyłając don Enrico do punktu opisanego matematycznymi współrzędnymi - równie dobrze mogłeś mu nic nie mówić. Ani Twój, ani mój test nie są wiarygodne.

    A druga uwaga - jeżeli (pozostając w konwencji zawodów) wybierzecie sobie wspólnie punkt na mapie (np. jakiś cmentarzyk) i Ty sczytasz sobie współrzędne i pójdziesz po najprostszej a don Enrico będzie łaził ścieżkami, wzdłuż potoków, grzbietami to wcale zwycięzcą nie musi być ten, który dojdzie co celu pierwszy (i, uwaga!, niekoniecznie pierwszy będzie ten, który idzie z GPSem). Wędrowanie z GPSem jest w pewien sposób nadal wędrowaniem po szlaku - tylko zamiast szukać znaków na drzewach szukasz ich w kieszeni. W przypadku szlaku tradycyjnego o trasie decydował znakarz, on za turystę podejmował decyzję jak okrążyć rozlewisko czy którą drogę leśną wybrać. Jeżeli porzucisz tradycyjny szlak a uzależnisz się od GPSa to niewiele się zmieni, bo nadal nie będziesz podejmował decyzji "którędy". Może będziesz miał swobodę w wyborze strony kałuży, którą ją obejdziesz, ale - jak sam wielokrotnie podkreślasz - kierunek wybierze za ciebie urządzenie. A don Enrico w tym czasie sześć razy zabłądzi, spłoszy stadko żubrów, znajdzie ciekawą łączkę na odpoczynek, być może znajdzie też cel określony na początku, ale... niekoniecznie. Bo cała przyjemność jest w wędrowaniu i im go więcej tym lepiej...
    Co więcej, długo moglibyśmy jeszcze dyskutować o wszystkich potencjalnych wariantach, ale dla większości osób tu obecnych jest to temat zapewne znany, więc szkoda czasu ;-))) Przykład z Don Enrico oczywiście był przerysowany, chciałem jednak oddać skrajne przykłady, co można ;-)))) Przy okazji - dopuściłem się w tamtym akapicie małej prowokacji ;-)))), na razie przeszła bez echa ;-))))))

    Podzielam też Twoją opinię:

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta

    ... Za zastosowaniem GPS są znacznie ciekawsze, moim zdaniem, argumenty. Choćby możliwość bardzo precyzyjnego zapisu trasy, którą przewędrowaliśmy i późniejszej jej analizy. Choćby umożliwienie zejścia ze szlaku osobom, które słabiej orientują się w terenie (ale i tacy prędzej czy później albo wrócą na szlaki tradycyjne albo nauczą się czytać mapę i orientować w terenie). Choćby możliwość zorientowania się w terenie w trudnej sytuacji (np. gęsta mgła)...
    Tu też można dorzucić sporo innych, czasem zaskakujących możliwości, ale nie jest to forum GPS, więc od siebie dodam tylko, że zwłaszcza zimą, przy załamaniu pogody i w trudnych warunkach GPS może się nagle okazać baaardzo przydatny, nawet w rejonie, który dobrze znamy. Przerabiałem ;-))))

    Jednak nie zgodzę się z Tobą, że:

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta

    ... Jak każda nowinka GPS coś daje ale i coś zabiera - zabiera swobodę, czyli to co dla wielu jest w Bieszczadach (górach?) najważniejsze.
    Uważam, że jest wręcz przeciwnie ;-))))). Daje sporo nowych możliwości, wcale nie zabierając starych. W końcu - możesz go wyłączyć ;-))))). Jednak z doświadczenia wiem, że czasem w ciągu dnia spojrzysz na niego kilka razy, bo nie ma potrzeby aby z niego korzystać ;-)))). Albo leży w plecaku niewłączony. Co więcej, uważam że dodaje swobody w wielu sytuacjach, zwłaszcza poza szlakiem, w rejonach niezbyt często odwiedzanych ;-)))), w trudnym terenie itp... przy zejściach na przysłowiową "krechę".

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta

    ... A przy utrzymywaniu kierunku na określony punkt można się wspomagać kompasem...
    Oczywiście. O tym, że nigdy nie twierdziłem, że nie można, wspomniałem już na wstępie ;-))))) Jednak jest kolosalna różnica w używaniu busoli i GPS-a. W tym drugim przypadku swoją precyzyjnie wyznaczoną w terenie pozycję masz ciągle. W przypadku busoli musisz jednak pilnować kierunku, a jeśli chodzi nie tylko o kierunek, ale np. o określone przemieszczanie się w terenie, to dochodzi kwestia albo wyznaczania nowych azymutów wg potrzeb, albo orientacja wg. rzeźby terenu. Jednak często ten drugi przypadek bywa niemożliwy, kiedy brak jest charakterystycznych punktów ( ... i - to też pewne uproszczenie, ale nie dzielmy znowu zapałki na czworo ;-)))
    Po prostu - GPS jest wygodniejszy w użyciu. I tyle ;-))))

    Oczywiście - coś daje, coś zabiera. Chociaż ja ująłbym to raczej: ma plusy i minusy. O niektórych plusach było już powyżej ;-))). Minusy - to przede wszystkim świadomość, że jest to urządzenie o dosyć sporym stopniu komplikacji, więc bywa zawodne. I w związku z tym moja busola nie trafiła do szuflady, tylko jako zapas do pudełka, o którym wspominałem ;-))))) Innym minusem jest świadomość, jak sporo czasu minęło od chwil, kiedy biegało się z busolą na orientację ;-((((( To se Pane ne vrati ;-))))

    Na koniec wrócę do... początku ;-))) czyli do mojego pierwszego postu. Traktowałem go tylko jako krótką wypowiedź, więc nie rozwijałem tematu GPS. Widzę jednak, że ten "kierunek na określony punkt" bywa tak różnie interpretowany, że postaram się nieco to uściślić. Dwa przykłady, ogólny i ciekawy ;-))))
    Ogólny to geocaching. I znowu - nie rozważajmy wszystkich możliwości ;-)))) Jeśli lokalizację skrytki określimy jako: ruiny dworu Stroińskich, wschodni narożnik - to 99% czytających to forum trafi tam nie tylko bez GPS-u, ale nawet mapa nie będzie im potrzebna ;-))))))). Bywa jednak, że skrytka ( punkt - bo nie tylko przy geokachingu tak jest) nie jest zlokalizowana w miejscu możliwym do lokalizacji w ten sposób. Rozległe łąka, zbocze lasu bez charakterystycznej rzeźby terenu itp. I wtedy na kilkunastu ostatnich metrach, z uwagi na błąd pomiarowy urządzeń, i paru innych jeszcze czynników potrzebujesz np. przejść z dużą dokładnością na ów wspominany punkt ;-)))

    Ale myślę, że lepszym przykładem jest trasa, jaką zrobiliśmy na początku lata. Na pewnym odcinku musieliśmy przemieszczać się po lini, mającej stałą wysokość względem poziomu morza (npm). Nieważne, gdzie i dlaczego - takie były założenia. Dodam, że był to środek do osiągnięcia celu, a nie cel sam w sobie.Teren nie był jakoś szczególnie trudny, ale miał nieregularne spadki, jary, skałki, trochę większych uskoków. Do tego porośnięty pełnym przeglądem tego, co w Biesach rośnie - do starej buczyny po świerkowy młodnik. Do tego chaszcze i habazie ))))))), czyli to co tygrysy lubią najbardziej ;-))) Musieliśmy utrzymywać dużą dokładność przemieszczania się, rzędu 2-3m max. I w takim przypadku praktycznie nie wypuszczałem GPS-a z ręki, gdyż tylko przy jego pomocy mogliśmy utrzymywać ciągły kierunek na określony punkt ;-)))) Zrobiliśmy tak parę kilometrów. Nie muszę chyba dodawać, że rzut tracku na mapę przypominał wijącego się w konwulsjach węża ;-)))) Uprzedzając ew propozycje alternatywne - wiem, geodezyjnie też można by ;-))), barometrem... hmmm... może?... na a tak stylowo to rurka z rtęcią ;-)))))). Ale chyba nasze rozwiązanie było bardziej ergonomiczne ;-))).
    To miałem na myśli pisząc o GPS-e jako gadżecie, który czasem też używam. Bawiąc się jak lubię, ale nie twierdząc czy też sugerując nic ponadto. Bo każdy po prostu sam decyduje o tym jak się bawi ;-))))

    I korzystając z okazji. Do Długiego: wstydzę się ;-))) Wstydziłem się już w chwilę po wysłaniu postu. Zazwyczaj przed wysłaniem czytam jeszcze wszystko, poprawiając błędy, ale umknęło ;-))) Co nie usprawiedliwia. A Duszatyn ma chyba pecha, gdyż tak jakoś z ogólnych zasad odmiany to "ń" wskakuje samo ;-))))
    Pozdrawiam.
    Stosy nie rozświetlają ciemności.

  4. #144
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    Cytat Zamieszczone przez Biesiek Zobacz posta
    ...Przy okazji - dopuściłem się w tamtym akapicie małej prowokacji ;-)))), na razie przeszła bez echa ;-)))))) ...
    Cytat Zamieszczone przez Biesiek Zobacz posta
    ...podaję Ci koordynaty Ncośtam, Scośtam...
    Lubie zagadki

  5. #145
    Bieszczadnik Awatar Biesiek
    Na forum od
    08.2009
    Rodem z
    Za daleko
    Postów
    50

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    Cytat Zamieszczone przez Dlugi Zobacz posta
    Lubie zagadki
    To sie nazywa "krótki czas reakcji" ;-))))). Jasne, w tej części świata NE ;-)))), a w każdej wymagana szerokość i długość ;-))), a nie 2x szerokość ;-)))
    Pozdrawiam.
    Stosy nie rozświetlają ciemności.

  6. #146
    Bieszczadnik Awatar Mamcia DwaChmiele
    Na forum od
    04.2011
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    423

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    A co powiecie na to? )


  7. #147
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    884

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    Myślę, że niezbędny w plecaku każdej turystki samotnie przemierzającej górskie szlaki w okresie jesienno-zimowym

  8. #148
    Debiutant Roku 2015 Awatar tolek banan
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    POZNAŃ
    Postów
    383

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    że pozwolę sobie zacytować panią z filmu jaki oglądałem w sobotę
    "zdecydowałabym się nawet za niego wyjść, nie pierdzi w łóżku i nie zostawia otwartej klapy"

    opakowanie takie jakieś .... mało kolorowe , jak by z czasów PRL ..

  9. #149
    prowydnyk chaszczowy Awatar Browar
    Na forum od
    01.2006
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    2,823

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie

    Cytat Zamieszczone przez Mamcia DwaChmiele Zobacz posta
    A co powiecie na to? )
    A skąd żeś to cudo wynalazła? Jak było TO w sprzedaży próbowałem młodą ekspedientkę wypytać co zacz i do czego służy,haniebnie podała tyły
    Pozdrav

  10. #150
    Poeta Roku 2010
    Poeta Roku 2009
    Poeta Roku 2008

    Awatar WUKA
    Na forum od
    07.2006
    Rodem z
    Toruń
    Postów
    3,907

    Domyślnie Odp: Bajery w górach - co potrzebne a co nie


Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Luźne opinie i porady potrzebne
    Przez filipm w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post / autor: 06-08-2012, 22:23
  2. Bieszczady - potrzebne porady...
    Przez Invisible w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 07-08-2009, 18:30
  3. Pensjonat Magda - Ustrzyki Dolne. Potrzebne informacje!
    Przez Halinor w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 15-05-2007, 19:08
  4. Potrzebne zdjęcia z Cisnej
    Przez aord w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 05-07-2006, 22:13
  5. Zubeńsko, potrzebne materiały
    Przez janusz w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 21-06-2004, 08:34

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •