Basia: "Zdjęć nie mam, bo to było dawno temu ale wygrałam taki konkurs mając na rajdzie bardzo gruby podręcznik do analizy matematycznej. Nie zabrałam aby wygrać konkurs, ale miałam za kilka dni egzamin i myślałam, że się trochę pouczę."
A ja w tamtym roku (min. podczas RIMBu jesiennego) min. na Bukowe Berdo i przez kolejne 14 dni w Bieszczadach taszczyłam ze sobą 2 egzemplarze pracy magisterskiej w grubych oprawach po 100 kartek każda ;P Taki miałam przymus ale powtarzam, że przynajmniej teraz moja finansowa praca (blee) pachnie Bieszczadami ;p żeby było śmieszniej dodam, że w owej krainie, gdzie czas się zatrzymuje, zapomniałam o obronie i przegapiłam jeden termin obrony a na drugi zdążyłam lada co.
ps. też zatęskniłam do spotkania rimbowego w bieszczadkach, majowe wspominam świetnie a i moje pierwsze -owo jesienne też było bardzo miłe (ciągle mam w głowie piosenkę Wojtka :)
Zakładki