U mnie jest tak, że jest las, nieduży, ale pochodzić trochę można. A ja mieszkam w jego środku. I jak wybieram się na grzyby, to raz idę w jedną, raz w drugą stronę. Poszedłem dzisiaj na zachód i miałem takie zbiory. Łącznie z piórami.
WP_20170708_09_39_20_Pro.jpgWP_20170708_09_39_25_Pro.jpg
Zachęcony poszedłem w drugą stronę. A tam nie dość, że niczego nie znalazłem, to jeszcze las wykonał obelżywy gest. Nie wiem czemu, do tej pory żyliśmy w zgodzie. Pewnie miał gorszy dzień.
WP_20170708_09_00_09_Pro.jpg