Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2006
    Rodem z
    Poznań/Szczecin
    Postów
    713

    Domyślnie O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    "There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs

  2. #2
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Pete !
    Staramy się na tym forum wstawiać cytaty, a nie tylko linki (które często znikają)
    Wiem , że to wymaga więcej trudu, ale to jest forum wymagające.

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    No to ja wkleję tyle ile jest dostępne na www:

    Dla wielu z nas ukraińskie Karpaty są symbolem dzikości. Wciąż działa magia wielogodzinnej wędrówki niewyraźną ścieżką, z reprintem przedwojennej mapy w ręku. Powstająca na Ukrainie sieć znakowanych szlaków budzi różne emocje. Wielowątkowa dyskusja wpisuje się w odwieczny problem – czy i jak chronić, czy i jak udostępniać?

    Przed stu laty Mieczysław Orłowicz pisał: „Nie ma w Karpatach północnych, ani po naszej, ani po węgierskiej stronie drugiego pasma gór, które byłyby tak puste, bezludne, niedostępne, odległe od siedzib ludzkich, a przy tym tak nieznane i niezwiedzane jak Gorgany”.
    Dziś, choć Gorgany i Czarnohora nie rozdzielają już Galicji od Węgier ani – jak przed II wojną – Polski od Czechosłowacji, jedno się nie zmieniło. Właśnie ze względu na znikomą infrastrukturę i wciąż słyszalne echo dawności te pasma przyciągają naszych górołazów. Uciekamy więc z zatłoczonych i przeładowanych cywilizacją polskich gór. Szukamy swobody przejawiającej się w możliwości rozbijania się „gdziekolwiek”, a także w wędrówce „gdzie oczy poniosą”. Bez wszechobecnych znaczków na każdym zakręcie ścieżki.
    To się jednak zmienia. W górskich miejscowościach mnożą się prywatne kwatery, rozbudowuje się infrastruktura drogowa i narciarska. Zaś tam, gdzie do niedawna można było liczyć tylko na mapę i kompas, pojawiły się znaki znane nam z wędrówek po polskich, czeskich i słowackich górach – kolorowy pasek pomiędzy dwoma białymi paskami.

    1000 kilometrów znaków
    Od 2002 roku w ukraińskich Karpatach oznakowano ponad 1000 kilometrów szlaków w Czarnohorze, Gorganach i wschodnich Bieszczadach. Po północnej stronie gór znakowanie prowadzi ukraińska fundacja Karpackie Ścieżki (www.stezhky.org.ua). Po stronie zakarpackiej wiodącą rolę odgrywają wolontariusze z Czech i z Polski, współpracując z HPRZ – ukraińskim odpowiednikiem naszego GOPR-u. Pomocy udzielają organizacje czeskie i polskie organizacje pozarządowe, a we wsparcie finansowe włączyły się rząd Republiki Czeskiej oraz polskie MSZ (grant „Polska pomoc”).
    Przykładem międzynarodowego współdziałania są obozy znakarskie, w których uczestniczą Czesi, Polacy i Ukraińcy. Sposób znakowania odwołuje się odpowiednio do polskiego i czesko-słowackiego modelu. Znaki malowane po stronie galicyjskiej mają wielkość 15 x 10 cm, a na drogowskazach z nazwami ukraińskimi oraz w transkrypcji angielskiej znajdziemy, tak jak w Polsce, informację o czasie przejścia. Z kolei sposób znakowania na Zakarpaciu odwołuje się do czesko-słowackich standardów (10 x 10 cm, drogowskazy z dystansem w kilometrach).
    Organizacje zajmujące się znakowaniem zabiegają też o umieszczanie wyznakowanych tras na mapach i w przewodnikach. Ich sympatycy angażują się w akcje sprzątania śmieci czy remonty chatek noclegowych, takich jak ta pod Koniem Grofeckim.
    Działalność znakarska wywołuje jednak kontrowersje. Wystarczy zajrzeć na fora internetowe, na przykład na www.karpatywschodnie.pl. Dlaczego jedni są zwolennikami znakowania, a inni – zagorzałymi przeciwnikami?
    Od czasu, kiedy zdumiony zobaczyłem gdzieś pod gorgańską Popadią pierwszy znak, przeczytałem setki internetowych postów. Skontaktowałem się z inicjatorami i kontestatorami znakowania. Szkoda, że niektórzy kategorycznie odmówili wypowiedzi dla „n.p.m.”. Zainteresowanych zachęcam jednak do wizyty na wspomnianym portalu, co na pewno pomoże w wyrobieniu własnego zdania na ten temat.

    Lunapark dla stonki?
    Choć góry na Ukrainie uważamy za znacznie mniej zagospodarowane niż w Polsce, i tam czas nie stoi w miejscu. Oznacza to również rabunkową gospodarkę leśną, niekontrolowany wykup ziemi, działalność budowlaną ograniczoną jedynie fantazją właściciela, a także prowadzone z coraz większym rozmachem inwestycje narciarskie, takie jak kompleks Bukowiel. Wszystko to w kraju, w którym naginanie przepisów i łapownictwo odbywa się na znacznie większą skalę niż nad Wisłą. Bywa, że eksploatacji przyrody sprzyja miejscowa ludność. W każdym miejscu na świecie trudno przekonać „górali” do ochrony przyrody, jeśli nie wynikają z tego dla nich jakieś profity. Z czegoś żyć przecież trzeba – na przykład z wyrębu lasów czy kłusownictwa.
    To właśnie chęć zagospodarowania gór w taki sposób, aby aktywni turyści dostarczyli nowego źródła dochodów mieszkańcom górskich miejscowości, legła u podstaw inicjatywy znakarskiej w Karpatach Wschodnich. Sceptycy wskazują jednak, że tradycyjny trekkers raczej nie da dużo zarobić miejscowym. Ale szlaki to nie wszystko.
    – W Osmołodzie przez ostatnie sześć lat powstało dużo domów gościnnych po tym, jak wyznakowaliśmy tam szlaki. I coraz więcej ludzi chce tam wędrować – mówi Wasyl Hutyriak, szef stowarzyszenia Karpackie Ścieżki.
    – Znakowanie ciągnie za sobą mapy, miejsca biwakowania, co też jest pozytywne – dodaje Taras Bandriwśkyj, zapalony turysta ze Lwowa.
    Szlaki, kwatery, sklepy – to wszystko napędza efekt śnieżnej kuli, nakręca model turystyki znany nam z Polski. Co jednych cieszy, innych przeraża. Na forach nie brakuje głosów, że od znakowania i kwater, przez remonty dróg prowadzi prosta droga do maksymalnego uprzystępnienia gór, komercjalizacji i zaśmiecenia. „Napływ stonki”, „lunapark” – to tylko niektóre określenia z postów. Adwersarze wskazują zagrożenia dla przyrody, zaś druga strona podkreśla, że takie zagospodarowanie gór tworzy dla nich szansę na lepszą ochronę.

    (...)
    Więcej – czytaj w numerze „n.p.m.”

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    I mój komentarz:

    Wszyscy chyba wiedzą o tym, że jestem zdecydowaną przeciwniczką znakowania szlaków w Gorganach i innych górach Ukrainy.

    Wielokrotnie dyskutowałam o tym np. z Darkiem Dylągiem i innymi "znakarzami" w przyjaznej atmosferze na spotkaniach w Zawadce Rymanowskiej.

    Moje argumenty są takie:

    1. Pozostawcie prawo decydowania o tym jak to będzie wyglądać gospodarzom tego terenu, ale nie pomagajmy im "na siłę".

    2. Znaki dają złudne poczucie bezpieczeństwa, wystarczy że na dłuższym odcinku oznakowanie zostanie zniszczone, a niedoświadczony turysta się zgubi.
    A zgubienie się w Gorganach to nie jest zgubienie się w Beskidzie Myślenickim (dokładnie tego argumentu użyłam w rozmowie z Darkiem i w tym przyznał mi rację )

    3. Zostawmy chociaż jeden kawałek gór niezagospodarowany, dla tych co (tak jak ja) znajdują przyjemność w wyszukiwaniu własnej drogi.

  5. #5
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Zostawmy chociaż jeden kawałek gór niezagospodarowany, dla tych co (tak jak ja) znajdują przyjemność w wyszukiwaniu własnej drogi.
    Wybieram się w końcu września w jakieś góry, gdzie trzeba mocno szukać drogi. Gdybyś miała takie "na oku" i wybierała się ze swoją ekipą, zabierzcie mnie także:)

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2006
    Rodem z
    Poznań/Szczecin
    Postów
    713

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Bardzo przepraszam za brak wklejenia całości dostępnej na stronie N.P.M. - w pełni rozumiem zasady. Jakoś w tym przypadku... no, wkleiłem linka i poszedłem sobie nie chcąc
    rozpoczynać tematu na nowo etc :)

    U mienia jest tak 50/50 obecnie, może bardziej na nieznakowanie, ale - ale. OStatnio troszkę mi się rozszerzył obraz i o ile z argumentami 2 i 3 Basi zgadzam się, to
    po dogłębnym podpytaniu Tarasa(jest jedną z cytowanych osób w artykule) o stosunek do tej kwestii np. środowiska turystycznego we Lwowie, myślę że jest to argument
    na siłę. Oni - czyli Ukraińcy generalnie są za.

    Pete
    "There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs

  7. #7
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2011
    Rodem z
    Warszawa
    Postów
    66

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Cytat Zamieszczone przez Petefijalkowski Zobacz posta
    Oni - czyli Ukraińcy generalnie są za.
    Pete
    Generalnie to cały świat jest za.
    Nie zmienia to jednak że można by pozostawić kawałek gór nie oszpecony znakami dla chodzących odrobinę inteligentniej. Ogólnie i generalnie i w stu procentach to zgadzam się z Basią.

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Wybieram się w końcu września w jakieś góry, gdzie trzeba mocno szukać drogi. Gdybyś miała takie "na oku" i wybierała się ze swoją ekipą, zabierzcie mnie także:)
    To raczej ja poprosiłabym o zabranie


    Całe plany urlopowe mi się rozsypały, mam do wykorzystania jeszcze 2 tygodnie urlopu "ciurkiem" a nie mam pojęcia gdzie pojechać.

    Ale ja należę do tych co lubią chodzić powoli, kontemplować, wchodzić do "magazinów", nie wiem czy się nadaję.
    Może uda mi się namówić fajną koleżankę o podobnych poglądach, ale to zależy od jej urlopu.

    No dobra, kończę to marudzenie OT.

  9. #9

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Tak się zastanawiam nad tym znakowaniem. Właśnie co wróciłem z Gorganów i byłem tam pewnie dzięki temu, że poprowadzone zostały szlaki. Ale na taki obszar gór kilka wyznaczonych ścieżek oznakowanych wydaje mi się że nikomu nie powinno przeszkadzać. Jeśli ktoś chce iść własną drogą czy przedzierać się przez inne drogi to wybór jest. Byłem w wielu różnych górach kilku krajów i też cenię sobie ciszę i spokój i chciało by się aby tam gdzie ja idę nie szło dużo osób. Aczkolwiek gdyby nie mapy górskich szlaków nie wiem czy moja przygoda z górami by się zaczęła. Wiadomo, są góry bardziej dostępne i mniej. Zawsze można wybrać te, które w danej chwili bardziej odpowiadają. Ale nikomu nie bronie dostępu do gór, a wyznaczenie nowych szlaków jak najbardziej popieram i jestem za.

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: O znakowaniu szlaków na Ukrainie w N.P.M.

    Cała dyskusja jest o tym, czy jako Polacy (względnie Czesi) mamy prawo narzucać Ukraińcom swoją wizję znakowania gór.

    Na jednej z dyskusji w Zawadce ktoś ze "znakarzy" powiedział (cytuję z pamięci) - przecież ci co nie lubią szlaków znakowanych mogą sobie iść przez gąszcz kosówki 3 metry od szlaku.

    Nic mnie bardziej nie zdenerwowało, niż taka wypowiedź.
    Przecież wszyscy, którzy lubią wędrówki poza szlakiem wiedzą, że zupełnie nie o to chodzi.

    W tej chwili oznakowane są w Gorganach wszystkie narzucające się szlaki główne, grzbietowe.
    A tak fajnie było mi w roku 2003 odkrywać ślady przedwojennych dróg (czasem zawalone wiatrołomami), jedynie z mapą WIG w ręce.

    Człowiek czuje się wtedy odkrywcą.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. koty na Ukrainie
    Przez buba w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 08-04-2014, 08:20
  2. Przebieg pasm górskich na Ukrainie - Potrzebna Mapa
    Przez endless w dziale Bibliografia Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 18-06-2012, 15:04
  3. Ranking szlaków
    Przez Pełta w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 17-04-2012, 13:58
  4. Sklepy z częściami do Uaza na Ukrainie
    Przez skyrafal w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 17-10-2010, 16:19
  5. Powódź na Ukrainie
    Przez Basia Z. w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 34
    Ostatni post / autor: 21-05-2010, 23:40

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •