Może ktoś napisze mi jak wygląda dojazd/dojście autem osobowym do Hulskiego i Krywe. Nie byłam tam jeszcze - szukam najkrótszej drogi. Jak to czasowo wygląda. Z góry dzięki.
Może ktoś napisze mi jak wygląda dojazd/dojście autem osobowym do Hulskiego i Krywe. Nie byłam tam jeszcze - szukam najkrótszej drogi. Jak to czasowo wygląda. Z góry dzięki.
Autem najlepiej do Zatwarnicy, a dalej z buta, można też rowerkiem (polecam)
Wyżej wymieniony post wyraża moje zdanie w dniu dzisiejszym, być może takie samo będzie w dniu jutrzejszym, jednakże zastrzegam sobie prawo zmiany zdania w każdym momencie bez podania przyczyny :)
Autkiem dojechać do Zatwarnicy i postawić je na parkingu koło kościoła (wielokrotnie praktykowałam) . Dalej niestety z buta. Droga kiepska bardzo.
Można też dojechać do Rajskiego i na parkingu w Studennem koło mostu pozostawić samochód. Piękna wycieczka...
a jak wygląda czasowo dojście z Zatwarnicy?
Od drogi w Zatwarnicy masz do cerkwi w Hulskiem godzinę z hakiem a do Krywego przez Ryli dwie godziny z hakiem. Hak zależy od tego, jak szybko chodzisz i ile czasu przeznaczysz na postoje. Optymalny hak, to drugie dwie godziny, bo w Hulskiem warto się zatrzymać przy cerkwi a widoki na Rylim ładne. W sumie jest to ok. 8 kilometrów. Podany czas i odległość nie uwzględniają schodzenia w dolinę Hulskiego.
dojedziesz do samego Hulskiego i Krywego normalnym autem tyle ,że wolno bedziesz musial jechac,dalej na hulskie ze stokowki trza z buta tak samo na krywe do Toski tez ze stokowki z buta ,ale fajna jest to wyprawa tylko na Hulskim na Piotra uwazaj bo nie lubi obcych natomiast Toska na Krywym gosci lubi
Ja ze dwa razy uderzałem rowerem od Polanek przez Sine Wiry (rowerem) robiąc pętelkę przez Zatwarnicę i wzdłuż drugiego brzegu Sanu.
Bardzo przyjemna wycieczka, polecam.
rok temu we wrześniu szłam z Jaworca przez Łuh, Zawój, dolinę Tworylczyka, Krywe, Hulskie (tam poznałam Henrego, bo kolega z którym wędrowałam to jego dobry znajomy), Zatwarnicę, Sękowiec, Chmiel i koniec końców.. Dwernik. Z tego co pamiętam to trasa cały czas była dość szeroką drogą, na której poradziłoby sobie chyba lepsze auto ale nie daję pewności ale wydaje mi się, że są gdzieś tam zakazy wjazdów. tak patrzę na mapę i dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak wielki kawał żeśmy przeszli (idąc z ciężkimi plecakami, z całym dobytkiem jaki zabrałam na 3 miesiące w bieszczady) a nie wychodziliśmy z rana bo koledze zachciało się jeszcze rąbać drewno na Jaworcu. Padła propozycja byśmy spali na... Otrycie -myślałam, że go zabiję wzrokiem, ledwo do Dwernika się doczołgałam:) Przed północą doszliśmy do Dwernika, właściciel Beleczki jeszcze nie spał więc był na tyle wspaniały że otworzył dla nas sklep. Spaliśmy pod chmurką na Beleczce -niezapomniana noc. A rano była niedziela więc byliśmy zarówno na jednym (ok 8) jak i drugim (po sumie) otwarciu Beleczki, i patrzyliśmy jak miejscowi prosto po sumie elegancko ubrani śpieszyli na otwarcie sklepu i to wyczekiwanie, patrzenie nerwowo na zegarki. A później już tylko konsumpcja :)
Ostatnio edytowane przez Jimi ; 01-09-2012 o 18:30
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Najlepiej i najpiękniej jest zostawić samochód gdzieś koło mostu w Sekowcu lub w Zatwarnicy (dawniej Sękowiec osada) i wzdłuż Sanu iść na Hulski Młyn, a potem powrót do ścieżki i desant przez potok Hulski i na górę na Ryli. Nie wiem jak to wygląda teraz bo były jakieś jaja ze ścieżką, niszczenie znaków czy cóś; po przekroczeniu potoku trza iść do góry i wychodzi się na Ryli, trudno zabłądzić. A w drodze powrotnej można iść stokówką i zahaczyć o Hulskie.
Można też podjechać drugą stroną Sanu na wysokość Krywego i przeleźć w bród, ale wymaga to zdaje się wjazdu "pod zakaz" w Sękowcu. Za to mała przygoda - forsowanie Najgłówniejszej RzekiSam tak robię, jak tam jestem, choć bez podjeżdżania (bo nie mam czym). Przełaziłem w Hulskiem, Krywem i Tworylnem, zresztą wszędzie jest płytko.
Pozdrawiam
mj
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki