Zamieszczone przez
don Enrico
Gwoli wyjaśnienia, to nie do końca było tak. Trochę tak, a trochę nie tak, w zależności od tego o jakich latach mówimy.
Przeglądam właśnie książkę wydaną równe 100 lat temu (1912) przez Krajowy Związek Zdrojowisk i Uzdrowisk.
Czytamy tam :
Następnym ku wschodowi pasmem górskim są Gorgany, najdziksza, najtrudniej dostępna i najmniej odwiedzana przez turystów część Karpat, chociaż pięknością przewyższająca tak Czarnohorę jak Bieszczady. Wpływa na to brak kolei, brak siedzib ludzkich w głębi gór oraz dziewicze lasy (...) w części górnej panoszy się kosodrzewina tak gęsta i wysoka , że marsz przez nią jest niesłychanie męczący, bo dla przebycia każdego metra borykać się trzeba z zastępującymi ze wszech stron gałęziami. (...) Jedyne turystyczne schronisko w Gorganach znajduje się na polanie Baraniej na 20 min pod szczytem Chomiaka. Na szczy Chomiaka prowadzą znakomite i wygodne ścieżki jakim równych nie ma w Karpatach galicyjskich.
.
Wynika z tego cytatu , że 100 lat temu tylko Chomiak był dostępny, reszta to sama dzicz, ale potem w latach międzywojennych następował rozwój turystyki w Gorganach i z każdym kolejnym rokiem cywilizowały się (zupełnie jak w dzisiejszych latach)
Zakładki