Dziś ładna sobota.
Pijąc kawę wspominam Wiesia, to już z rok jak zmarł. Może gdyby jego matki nie zabił piorun, i gdyby ta kobyła nie stanęła mu na nogę gdy był dzieckiem, to jego życie mogło potoczyć się zupełnie inaczej...
Dziś ładna sobota.
Pijąc kawę wspominam Wiesia, to już z rok jak zmarł. Może gdyby jego matki nie zabił piorun, i gdyby ta kobyła nie stanęła mu na nogę gdy był dzieckiem, to jego życie mogło potoczyć się zupełnie inaczej...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki