Zamieszczone przez
Sonka
Możecie sobie kpić, ale tego rodzaju sklepy są potrzebne w Bieszczadach. Nie mogę od nowa przyzwyczaić się do tutejszych, wygórowanych cen. Panuje drożyzna, część sklepikarzy kupuje w Biedronkach, a potem z marżą sprzedaje biedronowe produkty w swoich sklepach. Czysta paranoja.
Właścicielem posesji jest restaurator z Sanoka. Chciał uratować zajazd, aby urządzić w nim klimatyczną knajpę. Niestety, nie udało mu się. Mam nadzieję, że nadal marzy o prawdziwym zajeździe. Miejsce wymarzone, gdy da dobrze jeść, to powinni tam pojawić się w sezonie turyści. Nie ma konkurencji, Stary Piec chyba wypadł z gry. Nie pomógł mu nawet park linowy.
Zakładki