Długi: "Ruszam szukać cmentarza na grzbiecie Czartoryji. Mam pozycję w GPS-ie z mapy, mam wskazówki dojścia i myślę, że wiem jak wygląda więc pewny jestem że znajdę"
:D :D :D
"po chwili znów wchodzę w mgłę :sad:"
-mgła w lesie wraz ze zroszonymi liśćmi to jest coś najpiękniejszego!! zawsze czuję się magicznie i ciągle nie mogę się nadziwić jak jest pięknie gdy chodzę po lesie we mgle.
Czytając opis wędrówki mam wrażenie, że emocje jakie ci towarzyszyły były dosyć podobne do moich -ty mówisz, że Chryszczata Cię nie lubi, ja klęłam w myślach jak najęta szukając przeszło godzinę ścieżki idąc z Hrunia prawie do samego Duszatyna dzikim lasem (w międzyczasie zerwał się krótki ale konkretny deszcz więc też zrobiło się ślisko). Też nieznalazłam niczego czego szukałam ;) o cmentarzu na Czartoryi nawet nie wspomnę ;) Ale właśnie to w tym wszystkim sprawia, że lubię tę górę coraz bardziej. nie znalazło się? i co z tego? znajdzie się kolejnym razem ;) a ileż emocji i pięknych chwil temu towarzyszyło. ja sens widzę w odnajdywaniu a nie w odnalezieniu, w wędrówce samej w sobie a nie zdobywaniu szczytów. wydaje mi się, że chyba wiele rzeczy kręci mnie właśnie dlatego, że są trudno dostępne, że trzeba wokół nich krążyć i więcej radości miałabym z samego tego krążenia niż z ich odnalezienia w końcu.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki