a w międzyczasie gdy wy bawiliście na Grandysowej Berdzie,
ja uznałem, że zatankuję benzynę za bodajże 4,60 zł., zrobię zakupy typu np. dzwonkowego (ŻanŻak) albo i nawet samohonowe jak by czasu starczyło,
a i przy okazji "przemycę" Iwana na naszą stronę kordona,
ale gdy dojechałem na granicę, okazało się, że kolejka jest na min. 5 godzin.
zadzwoniłem więc do Iwana, by granicę przekroczył pieszką - no i po pół godziny zadzwonił sympatyczny Polak, z którym Iwan się zaprzyjaźnił, z pytaniem gdzie czekam.
na granicę jechałem na benzynie, by zagazowane auto przebenzynić, na szczęście nie dojechałem na oparach i spokojnie wystarczyło benzyny, by wrócić do zamkniętej, ale otworzonej, stacji w Czarnej.
a później już tylko czekanie na kliki w ZpC w UG itd..