Jest cudnie i będzie cudnie. Bieszczadzką jesień mam przed sobą, od kilku dni jestem w górach.
Proponuję Dwernik Kamień, tu jest pięknie, grzybnie i misiato. Przed chwilą widziałam tropy matki z młodym miśkiem. Dziś wlazłam na matkę sarnę, a po chwili na młodziutką sarenkę, potem skrzyżowałam szlaki z lisem i ...zającem.
Mamy dziwną jesień, taką pełzającą, rozpoczęła się pod koniec sierpnia na Pogórzy Przemyskim i w Bieszczady wędrowała bezdrożami klucząc niemiłosiernie. Kolorki są uzależnione od szaty roślinnej, najpiękniej jest tam, gdzie są jaworzyny. Jest kilka fajnych miejsc bajecznie kolorowych, ale o nich cicho, sza. Mogę tylko wspomnień o Dolinie Górnego Sanu, torfowiska wysokie w Tarnawie wyglądają bajecznie. Mała próbka na zdjęciu Inki http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater Ta fotografia za mną chodzi.
Jeżeli Asia zdecydowała się na Caryńską (nie wiem, czy to dobra decyzja, kolano zobowiązuje) to proponuję piękny wariant z Brzegów na Caryńską, a potem zielonym w dół na Przełęcz, przez cały czas będziecie mieć piękno przed oczyma.
Zakładki