Strona 1 z 6 1 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 51

Wątek: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Wągrowiec
    Postów
    450

    Domyślnie O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Wszystko zaczęło się od tego, że przecież urlop trzeba spędzić w Bieszczadach... termin... no październik, przecież wtedy jest tak kolorowo no i ludzi jakby mniej...
    Pierwsza zmiana planów... tu w moim przypadku, Magda napisała że jedzie a ja się jej wprosiłam, że pojadę z nią:) spotkałyśmy się przed wyjazdem... poszłyśmy na piwo...znak rozpoznawczy... miałam stać na środku rynku w Poznaniu i wymachiwać mapą Bieszczad (nie wiem która to wymyśliła)... spóźniłam się więc nie miałam szansy Magdę dało się poznać od razu... widać było że czeka... tylko nie wiedziała jeszcze wtedy co ją czeka :D po pierwszych dwóch łykach... decyzja zapadła! Zmieniam termin urlopu i jedziemy razem :)

    Będzie o tym jak zdobyłyśmy Tarnicę, jak widziałyśmy Tatry z połoniny, jak wdrapałyśmy się na Jasło, jak przyjemnie szło się na Rawki w forumowym towarzystwie... o tym jak przez przypadek w Łopience zeszło się nas sporo forumowych ludzików... i jeszcze takie tam... przygody a o tym jak nic nie działo się w miejscu gdzie nic nie ma i nic się nie dzieje już nie będzie aaa i jeszcze o tym jaka to ja jestem aspołeczna )

    Mam nadzieję że Magda mi pomoże tworzyć!! :)
    Ostatnio edytowane przez calanthe ; 29-10-2012 o 22:02 Powód: przedostatnie zdanie dopisałam :)

  2. #2
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,280

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Cytat Zamieszczone przez calanthe Zobacz posta

    Mam nadzieję że Magda mi pomoże tworzyć!! :)
    Na pewno ja nie będę aspołeczny i potowarzyszę Ci, a w zasadzie Wam, a tak w ogóle to nam w tej relacji.

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar bieszczadzka_tęsknota
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    107

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Cytat Zamieszczone przez Piskal Zobacz posta
    Na pewno ja nie będę aspołeczny i potowarzyszę Ci, a w zasadzie Wam, a tak w ogóle to nam w tej relacji.
    Fajowo! :)
    Cieszę się, że Monia zaczęła, będziemy powoli kontynuować :).
    magda :)

  4. #4
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Wągrowiec
    Postów
    450

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    łeee jak Piskal chce nam towarzyszyć to ja muszę po wiśniową nalewkę o smaku truskawek iść... )

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar bieszczadzka_tęsknota
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    107

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Kontynuujmy więc.

    Dzień wyjazdu - adrenalina, niepewność i szczęśliwe zakończenia :)

    22.09 nastąpił w końcu dzień naszego wyjazdu. O godzinie 5.40 rano spotkaliśmy się z Moniką (Calanthe) i jej bratem Łukaszem na nowym, pięknym i lśniącym Dworcu Głównym w Poznaniu. O godzinie 6.00 planowo odjeżdżał nasz pociąg do Krakowa. My wsiadłyśmy w niego o 6.02 i to tylko dzięki Łukaszowi, który choć nie jechał z nami, to nam ten pociąg zatrzymał w ostatniej chwili. Cóż ciśnienie skoczyło nam po raz pierwszy (a wszystko przez pewnego pana, który w kolejce przed Moniką kupował przez kilkadziesiąt minut bilet do Kijowa i którego w końcu i tak nie kupił).
    Ale udało się . Radość jednak nie trwała długo, bo już w Łodzi okazało się, że pociąg będzie miał ponad godzinę spóźnienia po dojechaniu do Krakowa, co dla nas oznaczało ucieczkę busa mającego nas zawieźć prosto do Wetliny. We Włoszczowej dosiadła druga Monika (która jechała aż z Olsztyna przez Wawę) i zaczęło się główkowanie co dalej oraz wiszenie na telefonach w celu znalezienia jakiegokolwiek połączenia z Krakowa, które zawiedzie nas dalej niż do Rzeszowa lub Przemyśla. Następnie szukanie taniego noclegu w Ustrzykach Dolnych lub Lesku. Pogodziłyśmy się już z tym, że najbliższej nocy nie spędzimy w Wetlinie. Jakież było nasze zdziwienie i radość, kiedy na PKSie w Krakowie odkryłyśmy, że za 1,5 godziny odjeżdża jeszcze jeden bus do Wetliny. Na dodatek w pakiecie z przesympatycznym i rozgadanym kierowcą Piotrem :). Przed 16tą zatem udało się Kraków opuścić. Piotr prowadził na tyle dobrze, że już przed 20tą byłyśmy w okolicach Soliny, a chwilę później staliśmy się niestety przyczyną ogromnego stresu dla biednego zająca, który uciekał przed nami po szosie na wysokości Polanki. Piotr zwolnił do 10km na godzinę, wyłączał światła, by dać czas szarakowi na ucieczkę. Na nic to się jednak zdawało. Twardo czekał na nas i nasze ponowne ruszenie, by nadal przed nami biec. W końcu umknął gdzieś w krzaki, a my pomknęliśmy dalej ku obwodnicy bieszczadzkiej, by w końcu minąć Przysłup, Kalnicę i Smerek. Z każdą mijaną miejscowością czułam coraz większą radość i wzruszenie. Tęskniłam za tymi miejscami od wielu miesięcy, jak przystało na bieszczadzką tęsknotę :).
    Po dotarciu do celu, czyli do "Cienia PRL-u" okazało się, że nasz kierowca również zostaje na noc w Wetlinie. Nic nie stało na przeszkodzie by, po pozostawieniu bagaży w schronisku, pójść z nim na pierwsze bieszczadzkie piwo do Bazy (szczególnie, że godzina była jeszcze bardzo młoda). I tak już przed 22gą siedziałyśmy przy zimnym piwku w Bazie Ludzi z Mgły i rozmawiałysmy w najlepsze z Piotrem (z Leska), który nadal nawijał za dwóch i bardzo ciekawie opowiadał o realiach tamtejszego życia. A ja byłam szczęśliwa, że wreszcie jestem w Bieszczadach .
    magda :)

  6. #6
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    chyba jechałam kiedyś z tym panem busem - to był mega wesoły bus -jajca, śmiechy, wszystko na wariata w stylu "-dokąd pan jedzie?" "-a skąd mam to wiedzieć? :D". złapałam go w lesku, było już ciemno i już myślałam że przyjdzie mi nocować w lesku ale łapałam stopa. zatrzymał się owy wesoły bus jadący z krakowa (właśnie mówił że przed 16 wyjeżdża ale dodał że nie ma go w oficjalnych rozpiskach PKS bo oszczędzają więc nie wiem jak go znalazłyście). jechaliśmy przez ustrzyki dolne i przez Polane, Terke do Kalnicy i dalej do Cisnej. Mówił że śpi raz w Wetlinie, raz w Lesku więc to na pewno ten sam:) Bardzo miło go wspominam, ośmialiśmy się całą drogę, obstawialiśmy ile razy rzeka przepływa przez drogę na odcinku Terka - Dołżyca i wynik nas zaskoczyl bo wyszło chyba z 6 razy. później nocowałam w Cisnej i akurat załapałam się bo oglądałam po raz n-ty Bazę Ludzi Umarłych która była wyświetlana. Więc polecam pana busiarza:}
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar bieszczadzka_tęsknota
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    107

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Tak tak, to ten sam, też nam mówił o meandrach Solinki i faktycznie nocuje raz tu, raz tu.
    A na PKSie w Krakowie na rozpisce autobusów był zaznaczony ten przejazd, ale fakt, że panie kasjerki niewiele wiedziały, więc niepewność była aż do momentu, jak go tam spotkałyśmy :). Natomiast w drodze powrotnej (jechałyśmy z Zagórza) sam zarezerwował nam miejsce w busie do Krakowa i jeszcze specjalnie przyjechał na przystanek się pożegnać z nami (bo wtedy akurat nie on jechał do Krakowa). Ale nie przyspieszam już relacji i czekam na parę słów od Calanthe :)
    magda :)

  8. #8
    diabel-1410
    Guest

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Czy przypadkiem kierowca nie nocuje vis a vi Bazy Jeśli tak to pamiętam go z lipca

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Wągrowiec
    Postów
    450

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Cytat Zamieszczone przez diabel-1410 Zobacz posta
    Czy przypadkiem kierowca nie nocuje vis a vi Bazy Jeśli tak to pamiętam go z lipca
    dokładnie tak :) hehe Piotrka pewnie uszy pieką teraz hehe:)

    Magda przywołała mnie do tablicy... no dziś już nic nie napiszę, może tylko tyle, że na rozgrzewkę postanowiłyśmy wdrapać się na Smerek :)
    a tego zająca w drodze do to mi jednak było szkoda... biedny nie wiedział w którą stronę uciekać...

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar bieszczadzka_tęsknota
    Na forum od
    07.2012
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    107

    Domyślnie Odp: O tym, jak to plany są po to by je zmieniać ;)

    Chciałabym napisać co nieco dalej, ale okazuje się, że z tym wrzucaniem fotek to nie taka prosta sprawa, jutro to pewnie załapię :)
    magda :)

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Krótka notka o tym jak śnieżyca z Postołowa odjechała...
    Przez Syberyjczyk w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 24-03-2012, 23:23
  2. O tym jak Hiszpan robił bramę…
    Przez Corka_Browara w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 18-10-2011, 19:58
  3. Jak to z tym komentowaniem jest?
    Przez Gospella w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 30-08-2007, 21:36
  4. Zmieniać forum ?
    Przez Henek w dziale Techniczne
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 03-05-2007, 13:57
  5. Spotkania z niedźwiedziami w tym roku i rady w tym zakresie
    Przez Piotr Wojciechowski w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 33
    Ostatni post / autor: 13-01-2006, 23:43

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •