Strona 1 z 13 1 2 3 4 5 6 7 8 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 123

Wątek: Rycerzy trzech

  1. #1
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Rycerzy trzech

    motto :
    Rycerzy trzech:
    Kmicic, Wołodyjowski, Zagloba
    A Gnębi nas pech,
    wszystkim nam się Lucynka podoba, ach, podoba
    Zwalczmy tę chuć, inny cel nam historia wytycza
    Musimy knuć, musimy knuć - jak się pozbyć Pierogowicza

    .

    Zakorkowane ulice miasta, stłoczone stada blaszanych jeździków, robią wszystko, aby mnie zatrzymać u bram świątyni szczęśliwości jaką właśnie hucznie otwierają na wprost najbardziej znanego rzeszowskiego pomnika.
    Ucieczka, ale gdzie uciec ? Tyle wokół niedobrych informacji, a cywilizacja przygniata do gleby. Bywało że się uciekało w bieszczadzką krainę, ale tam teraz najgorszy sezon od pokoleń.
    Ściskając w ręku kamień zielony .... nie, coś mi się pokręciło, przecież ściskałem w ręku chlebek kupiony a nie kamień zielony ...wsiąść do pociągu, byle jakiego. Znowu coś pomyliłem .... wsiąść do autobusu w góry jadącego .....
    .
    hmP1040147.jpg
    Dobrze , że mnie Wołodyjowski w ostatniej chwili złapał za kurtkę i krzyknął STÓJ !
    - wrzucaj plecak do bagażnika- słucham polecenia - i wsiadaj bo bilet kupiony.
    .
    Teraz już spokojnie kołysany brzęczeniem silnika, czekam co się zdarzy.
    Mijają kolejne kwadranse i w pewnym momencie autobus wypluwa w przekreśloną ciemność
    hmP1040151.jpg
    .
    Cóż można robić w takiej ciemności na krawędzi dwóch światów : na lewo w Bieszczady na prawo Beskid Niski.
    Krótka narada przed miejscowym centrum informacji turystyczno-kulturalnym i obawie przed kryzysem wybieramy jedynie słuszny prawy kierunek.
    Ale czy to był najlepszy wybór ?
    Już wkrótce pojawiła się tablica z napisem STOP, więc może jednak zawrócić do ciepłej cywilizacji i pogrążyć się lepiej w wirtualnych walkach na arenie dożo ?
    - Żadnych takich - Kmicic zdecydowanie wkroczył ze swoim zdaniem - idziemy i damy radę
    hmP1040153.jpg
    .
    Łatwiej powiedzieć - trudniej zrobić. Ciemność widzę , dookoła ciemność , no i te wilki, niedźwiedzie.
    Nasz kolega na ostatnim spotkaniu prorokował że to nie są przelewki i w dodatku te prognozy na wall-street są fatalne.
    Nawet namawiał nas , aby postawić na Rumunię , jako najambitniej rozwijający się region.
    Ciemno, straszno i dziko , a tu trzech rycerzy : Kmicic, Wołodyjowski i stary opój Zagłoba pogrąża się w dolinie dawniej zamieszkałej przez Łemków, dzisiaj co najwyżej odwiedzanej przez orkiestrantów od Mikołaja.
    .
    hmP1040161.jpg
    Ślady po dawnych mieszkańcach na nasz widok się przechylają, jakby niezadowolone że ktoś im przeszkadza w tą listopadową noc spokojnie czuwać.
    Jakiś potok zagrodził nam drogę zmuszając do akrobacyjnych wyczynów. Jeszcze parę kroków i cmentarz. Tu możemy odpocząć na ławeczce w ciemności , ciszy i skupieniu.
    Czy pojawiające się gwiazdy na niebie dają nam pozwolenie na dalszą wędrówkę ?
    Jeśli tak to pozostawmy Historię i spróbujmy przetrwać noc, ot samo życie.
    Najlepszy na chłodną , mroźną noc jest promyk ognia, takiego prawdziwego, skrzesanego z przyniesionych suchych gałęzi
    hmP1040171.jpg
    .
    Taki ogień nie tylko daje ciepło , ale pozwala również uwarzyć w imbryku odlotowy eliksir z ziół.
    Po spożyciu eliksiru, języki się rozwiązują i świat jest przyjazny, można zaśpiewać hymn "Rycerzy trzech.....
    Nie potrzebujemy żadnego dogo aby wymienić ukłony, bo twarda podłoga tej bacówki jest płaszczyzną równości
    hmP1040173.jpg
    Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 12-11-2012 o 21:27

  2. #2
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Zapowiada się całkiem, całkiem...
    Pozdrawiam
    bertrand236

  3. #3
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Kmicic zdecydowanie wkroczył ze swoim zdaniem
    Jako żywo nie był to Kmicić, ino dziki Tuhaj-bej za Kmicica przebrany. Tylko dzikie ludy mają bowiem swoje własne zdanie i tak sprawnie jak ten przebieraniec ogień rozpalić potrafią, za co sprawiedliwość go nie ominie bo dymem od tego ognia przez pół nocy próbował nas wytruć
    Czterech panów B.

  4. #4
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Kołki osikowe i inne takie były Wam potrzebne?

  5. #5
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Cytat Zamieszczone przez Dlugi Zobacz posta
    Kołki osikowe i inne takie były Wam potrzebne?
    Jako żywo .
    Skąd wiedziałeś że o tym gorąco dysputowaliśmy ?

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Nie podsłuchiwałem, taki miejscowy koloryt
    Ale jak na rycerzy przystało wartę wystawiliście, czy Was sen przywołany eliksirami przeróżnymi pokotem położył?

  7. #7
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Wieczorem, po zagotowaniu ziółek i wzmacniających eliksirów, wszystko ładnie dymem odkaziliśmy wypędzając wszelkie złe duchy i wyciskając z oczu łzy ostatnie. Wystawianie warty nie było potrzebne bo bez sprzętu p-gaz przebywanie w okolicy chaty było niebezpieczne nawet dla istot piekielnych, tylko wprawione w bojach jednostki siłą i godnością osobistą mogły stawić temu odpór, a takich się nie baliśmy. Potem zalegliśmy na wygodnej, drewnianej podłodze i podmroziliśmy się troszkę aby rankiem ochota większa do wędrówki przyszła Mimo to chwilę po wschodzie słońca pomarudziliśmy ale o przyzwoitej jeszcze godzinie rozległa się w bezludnej dolinie pieśń:

    Hej, szable w dłoń! Łuki w juki, a łupy wziąć w troki
    Hajda na koń! Hajda na koń! Okażemy się godni epoki, ach epoki!

    Hej, szable w dłoń! Z tym okrzykiem na ustach zarzuciliśmy juki na plecy, przytroczyliśmy troki i z powodu braku koni ruszyliśmy łąką pod górę na własnych kopytach. Do portretów rodowych w chacie nie strzelaliśmy, złe słowo nas nie goniło, dzień wstawał piękny - czegóż chcieć więcej?
    Czterech panów B.

  8. #8
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Stanica kresowa żegnała nas z żalem zmieszanym z porannym słoneczkiem
    .
    hmP1040178.jpg
    .
    "Hej, szable w dłoń! Z tym okrzykiem na ustach zarzuciliśmy juki na plecy, przytroczyliśmy troki i z powodu braku koni ruszyliśmy łąką pod górę na własnych kopytach. "
    .
    hmP1040181.jpg
    .
    Kmicic , jako zwykle bywało pogonił przodem, a za nim smętnie podążały dwa cienie. Początek był prosty bo po tych rozległych łąkach prowadziły nas szlaki turystyczne , więc się nie zgubiliśmy.
    Gdzieś tam na wierchowinie pod Wahalowskim Wierchem , gdzie połoninne trawy ciągną się w nieskończoność zgubiliśmy sens
    .
    hmP1040185.jpg
    .
    Zgubiliśmy sens i ciągnęliśmy przez te dzikie pola w bezkres widoków.
    - Azaliż Waszmość wiesz ku czemu zmierzamy ?
    - Przecież to nie są trakty udostępnione turystycznie !!!
    - Nie godzi się nam przemierzać ich, bez posiadanych uprawnień przewodnickich.
    - Toż jeszcze jakieś tołhaje mogą nas napadnąć i o zgubę przyprawić.
    .
    hmP1040186.jpg
    .
    ach żesz !
    cóż za ferija kolorów wokół nas się kręci, podczas gdy na sławetnym forum klastrowym już dawno podano , że kolorki odpłynęły niczym kawiarenki.
    .
    hmP1040190.jpg
    .
    - Zaiste, nic tu po nas , trzeba gnać do fortalicyji, ale gdzież one są ?
    - Czy wcześniej nie przyjdzie się nam zmierzyć z tymi tabunami tatarskimi, gdzie Semenowie przebrali się w roll-snopki
    .
    hmP1040194.jpg
    .
    - Ale jak nam dotrzeć do nich i obrócić w pył, kiedy potoki zamienione w bagna przez fabrykantów ołówkowych.
    - Przyjdzie się przedzierać po stromych , urwistych zboczach aby zdobyć kolejne wzniesienie.
    .
    hmP1040197.jpg
    .
    Ten horyzont falujący kolorami aż po wieżę znaczącą szczyt Tokarni . Modrzewie teraz mają swoje najważniejsze dni.
    To one zamykają niedostępne dla turysty połoniny.
    Dobrze że nie jesteśmy turystami i możemy do woli błąkać się po tych trawach.
    Tak mija godzina, za godziną, a Kmicic wciąż pędzi i pędzi. Żeby choć malutką przerwę zrobił i do jakiej karczmy zajechał, ale nie, ale nie. Nawet malutkiej puszeczki nie wyciągnie tylko każe iść dalej i dalej.
    Zamiast popasu i popitku doprowadził nas w końcu na cmentarz w Wielkim Wisłoku.
    .hmP1040204.jpg
    .

  9. #9
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Trawa była jeszcze gdzieniegdzie sina od mrozu, ale lekko przemarznięte nocą stopy rwały się do wędrówki. A że słońce przygrzewało jak nie w listopadzie wędrowało się doskonale. Wahalowski tylko śmignął z boku, a łąki się ciągnęły i ciągnęły... Za plecami widoki na Bieszczady, z lewej pasmo graniczne, po prawej i przed sobą Beskid Niski w pełnej krasie. I cisza. Zagłoba szedł swoją ścieżką, Kmicic swoją, łąka była szeroka i nie narzucała jedynie słusznej drogi. Szliśmy chwilę wspólnie, a za chwilę traciliśmy się z oczu, byliśmy troszkę razem a troszkę każdy wędrował samopas, ze swoimi myślami.

    Gdzieś w dolinie mignęła raz czy dwa droga do truskawkowej krainy, ale i na niej było spokojnie. Pewnie wszyscy jeszcze spali, wolna sobota przed narodowym świętem nie goniła ludzi do pracy. Wstawał leniwy dzień, początek weekendu. A my wędrowaliśmy sobie nie podejrzewając nawet, że Zagłoba coraz intensywniej myśli o posiłku

    Niedaleko cerkwi każdy z nas wybrał coś dla siebie, ciekawy nagrobek, samą cerkiew, dzwonnicę... Ponowne ześrodkowanie nastąpiło na przystanku autobusowym. Dla porządku sprawdziliśmy, że następny kurs dopiero za dwa dni i poczłapaliśmy kawałeczek drogą. Niedaleko.
    Czterech panów B.

  10. #10
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Rycerzy trzech

    Cytat Zamieszczone przez Dlugi Zobacz posta
    Kołki osikowe i inne takie były Wam potrzebne?
    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Wieczorem, po zagotowaniu ziółek i wzmacniających eliksirów, wszystko ładnie dymem odkaziliśmy wypędzając wszelkie złe duchy i wyciskając z oczu łzy ostatnie. (...) Potem zalegliśmy...
    "Zagłoba: ... Hej, pomnę te noce ukraińskie po barszczu ukraińskim, w tych jarach dniestrowych i w tych komyszach na tych myszach jak żeśmy się zaczęli walkonić, a tu wilcy nam wyją do wtóru, a tu znowuż basiory, a tu upiory i strzygi!

    Wołodyjowski: Najgorszy jest rezun z bizunem na bachmacie w oczeretach przy chutorze za porohami z parchami po siwusze przy dziewusze z hołubcem w hajdawerach!

    Zagłoba: Pst! Koledzy! Zdaje się, że Szwedzi ciągną!

    Kmicic: Ciągną na nas?

    Zagłoba: Gdzie tam, wódę ciągną z gąsiora!

    Kmicic: O, nie pozwolimy, aby najeźdźca majątek narodowy nam trwonił. Baczność, panowie, szable w dłoń!

    Zagłoba: No, nie jest najgorzej, mości panowie, ale nie jest i najlepiej!

    Wołodyjowski: Średnio jest, panie Andrzeju, średnio..." ( A. Waligórski - Rycerzy Trzech, epizod II )

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    (...)
    Tak mija godzina, za godziną, a Kmicic wciąż pędzi i pędzi. Żeby choć malutką przerwę zrobił i do jakiej karczmy zajechał, ale nie, ale nie. Nawet malutkiej puszeczki nie wyciągnie tylko każe iść dalej i dalej.
    Zamiast popasu i popitku doprowadził nas w końcu na cmentarz w Wielkim Wisłoku.
    " Kmicic: Oj niedobrze, koledzy, niedobrze! Znowuż były dwa dziwne znaki na niebie i jeden na ziemi!

    Zagłoba: Oj, to niedobrze... A co one sobą przedstawiały, panie Andrzeju?

    Kmicic: Jeden, dla przykładu, przedstawiał krzyż czerwony, i do tego skośny, w takiejż czerwonej otoczce, atoli na niebieskim polu!

    Wołodyjowski: Biada nam, biada, był to zapewne dziwny znak całkowitego zakazu zatrzymywania!

    Zagłoba: Nic inszego, jeno pan kasztelan Czarniecki musiał go ustawić, gdyż uporczywie twierdzi, iże za często się zatrzymujemy, a zbyt rzadko Szweda bijemy!" ( A. Waligórski - Rycerzy Trzech, epizod IV )
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rycerzy trzech - rzutem na taśmę
    Przez Dlugi w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 09-03-2013, 09:04
  2. Rajd Trzech Baców
    Przez WUKA w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 27-03-2010, 21:20

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •