Dyżury internautów w sezonie

[Stały Bywalec]

Najwyższa nasza władza, czyli Prześwietny Kongres, nie podjął "uchwały" w sprawie dyżurów.

Pozwolę sobie więc poruszyć ten temat - poddać go pod dyskusję.

KIMB-y zwoływane są raz w roku (no, może 2 razy, ale przecież nie częściej). Spotkania warszawskie i nadarzyńskie mają swój wielki urok, ale też posiadają jedną wadę: ani Warszawa, ani Nadarzyn, nie leżą w Bieszczadach (o ile się nie mylę).

Myślę, że sporo z nas (łącznie z piszącym te słowa) zawita jeszcze w tym roku w Bieszczady na dłużej lub krócej. Ja osobiście chętnie bym się wtedy z kimś z Was spotkał i ... w Dwerniku, przy piwie i pierogach, podyskutował np. o wyższości TWA nad michalizmem (wszelkie ideologie noszą zazwyczaj w nazwie końcówkę "-izm", dodawaną po imieniu lub nazwisku ich twórców, np. leninizm, maoizm, etc.).

Sezon właśnie dziś się rozpoczął. Potrwa pewnie do końca października (pomijając tych szlachetnych zapaleńców, dla których trwa on cały rok). Osobiście uważam, że warto by wyznaczyć, tu - na Naszym Forum, jakiś dzień tygodnia, godziny i oczywiście miejsce, gdzie moglibyśmy się ew. spotykać także niewirtualnie.

W ub. roku była to knajpka "Piekiełko" w Dwerniku, godz. 14-16, w piątki. Obowiązywało wtedy hasło rozpoznawcze i odzew:
- W Bieszczadach najlepsze pierogi są w knajpie w Dwerniku.
- Admin lubi je tylko jesienią. Przysyła ci świeżą partię.

Parę osób (Aleksandra z Szaszką, ja i Asiczka z T.B.) minęło się tam "o włos". Jeszcze do bardzo niedawna wydawało mi się, że nie doszło tam, poza oczywiście I KIMB, do spotkania internautów. No bo nikt nie zająknął się nawet o tym na Forum.
Ale chyba byłem w błędzie. Okrężną drogą dotarła do mnie wiadomość, iż szefowa "Piekiełka" opowiadała swoim znajomym o piątkowych spotkaniach internautów u niej w ub. roku, nie mając na myśli tylko I KIMB. A więc jednak !

A zatem, co o tym sądzicie ? Ja byłbym "za", pozostawiając miejsce ("Piekiełko" w Dwerniku) i godziny (14-16) bez zmian, natomiast przesuwając termin z piątków na soboty.

Po zakończeniu dyskusji na ów temat (jeśli oczywiście uznacie go za godny Waszej uwagi) prosiłbym Admina, aby dokonał podsumowania i obwieścił werdykt w sprawie ostatecznych ustaleń w tej kwestii.

Pozdrawiam

[GERONIMO]

Witam!
Jestem jak najbardziej za propozycją SB, czyli sobota (14-16) Dwernik-Piekiełko.
Pozdrowienia.
Geronimo!

[Michał]

Cze all

Ponieważ temat wiodący to michalizm, mam swoją propozycję - Jabłonki, bar letni. Dla miłośników Bieszczadów czynny całą dobę, a dla moich pierwszych dwóch oportunistów, w chwili słabości - nocleg na mój koszt (raptem 100 m, jakoś zaciągnę, albo mnie).
Dobrego samopoczucia dla TWA

Pozdra

[Stały Bywalec]

Ale czy ten bar będzie jeszcze czynny we wrześniu i październiku, skoro w jego nazwie jest wyraz "letni" ?
W B. jest sporo knajpek sezonowych, do których po sierpniu można tylko zajrzeć przez zakratowane okna .

Obstaję przy "Piekiełku" w Dwerniku, ale jeśliby ów "Bar Letni" w Jabłonkach był również "jesienny", i gdyby taka była wola większości, to oczywiście dostosuję się (tylko smaku pierogów będzie mi żal).

Pozdrawiam

[Michał]

Witaj

Spoko - jest czynny do końca października. W końcu "tubylcy" toże muszą się czasem napić na miejscu, a nie zasuwać do Baligrodu lub Cisnej.

A zamiast pierogisów można tam zjeść cosik innego.

Ale nie przejmujcie się - to tylko luźna acz w pewnej części jak najbardziej zobowiązująca.
Pewnie Asiczka będzie pierwsza

Pozdra

[T.B.]

Przywiozę Ci słownik wyrazów obcych.
O niczym też można pisać zrozumiale.

[Michał]

Witaj

Daruj sobie - po co będziesz się dociążał!
Mam najnowsze wydanie. A tak nawiasem pisząc - proszę o ciekawy przykład - ale nie taki w stylu z tego TWA. Te jakoś nijak nie pasują do Twojej propozycji.
A teraz poważnie - jeżeli musisz to przywieź! Podszkolimy się! Na naukę zawsze znajdę czas. Szczególnie dla tak miłych internautów.

Pozdrawiam

[T.B.]

Żebyś nie musiał dociążać się szukając tego słownika a potem odkurzając go:

"oportunista - (fr. opportuniste od opportun 'sprzyjający; dogodny' ) osoba bez zasad, naginająca się do panujących okoliczności dla własnego zysku."

Na pewno chodziło Ci o to właśnie słowo?


P.S.
Wszystkich innych przepraszam za offtopic. Myślałem, że dwa zdania wystarczą.



Wiadomość została zmieniona (02-06-03 20:54)

[Stały Bywalec]

Michałowi chodziło o "antagonistów" albo "oponentów", pewnie się przejęzyczył.
Ale T.B., ad rem:
Jaka jest Twoja opinia nt. mojej propozycji, właściwej dla tego wątka tematycznego ?
Pozdrawiam



Wiadomość została zmieniona (02-06-03 22:13)

[T.B.]

A cóż ja - skromna stonka z rzadka przelatująca nad Bieszczadami - mam tu do powiedzenia?

Myślę, że cały pomysł jest fajny. Jeśli zwyczaj się utrwali, to szanse na spotkanie kogoś znajomego będą rosły. A jak nawet nikogo się nie spotka, to zje się pierogi, popatrzy na góry, posłucha miejscowej ludności (ostatnio było to dla mnie i syna bardzo interesujące :) ) - i też dobrze. Sobota jest lepsza niż piątek, gdyż w piątek często dopiero dojeżdża się w Bieszczady (na weekend), a do następnego piątku nie zawsze się zostaje. Dla mnie Dwernik jest lepszy niż Jabłonki, bo Jabłonki kojarzą mi się z drogą w Bieszczady, a nie z Bieszczadami - co zapewne nie ma racjonalnego uzasadnienia. No - to taki jest mój głos w sprawie.