Przy pomocy takiego małego urządzenia, które przykłada się do ucha i mówi (tym uchem?) rozmawiałem , wstępnie co prawda, z Basią z OW Sękowiec i nie miała by nic przeciwko temu, żeby KIMB urządzić u niej. Mielibyśmy wtedy po pierwsze stosunkowo blisko do mavo, np. na piątkową wigilię , a po wtóre do Henrego.
Pytałem się też Basi, czy nie wie czegoś więcej o tym pożarze, ale niestety nie wie więcej niż my tu na forum.
Zakładki