Cóż, trudno. Po Campusie też płakał nie będę, chociaż miałem i mam kilka ich produktów. Jako pierwszą miałem kurtkę (2004 rok), lekką, na prawdę ciepłą i przez pewien czas nieprzemakalną. Jednak nadszedł czas, gdy zaczęły z rękawów znikać szwy. Kurtka zaczęła się rozpadać. Chyba od słońca, bo aż tak źle jej nie traktowałem. Przeszła solidny serwis i tu trzeba pochwalić, bo za jakieś 35 zł z przesyłką pozszywali wszystko do kupy, powymieniali zamki błyskawiczne i jakieś tam inne rzeczy, teraz mi służy na działce przy pracach ogrodniczych czy wędzeniu.
W między czasie kupiłem buty trekingowe. W pierwszym roku byłem w nich w górach 10 razy, poza górami służyły mi także w mieście każdej zimy, do pracy, na działkę. Niestety musiały iść na zasłużoną emeryturę, gdyż podeszwa była już łysa i szwy zaczęły puszczać. Poza tym wytrzymały tylko 2 razy mokre warunki, od trzeciego puszczały wodę przy każdej okazji.
Co do Alpinusa to nie wie, bo nie mam, ale znajomi chwalą.
Zakładki