Bez względu na rozsądek w używaniu FB, to jest zaprzeczeniem pustelnictwa.
Jakaż to pustelnia, gdy wiem co się na świecie dzieje, gdy utrzymuję stały kontakt, piszę blogi i sprawdzam wpływy.
Wiocha i tyle. W dupie mam tych wszystkich zakapiorów, pustelników i innych Wielkich Blogerów. Klepią pierdoły, byleby wyrwać parę groszy z reklam, czy czegoś tam jeszcze.
To też swoisty XXI-wieczny ekshibicjonizm, który widać nie tylko w internecie, ale też w telewizji, gdy ludzie - chyba nie tylko dla kasy - wywalają kostropate dupsko do kamery, by pokazać jak są nieszczęśliwi ze zbyt dużymi wargami sromowymi.
Wioskowa prostytucja ... wiocha... aż chciałoby się być pustelnikiem![]()




Odpowiedz z cytatem
Zakładki