Coraz więcej Pustelników pojawia się na facebooku.
To miłe ,że wychodzą nam na przeciw
http://www.facebook.com/public/Pustelnik-Jano
https://pl-pl.facebook.com/juliusz.wasik
Coraz więcej Pustelników pojawia się na facebooku.
To miłe ,że wychodzą nam na przeciw
http://www.facebook.com/public/Pustelnik-Jano
https://pl-pl.facebook.com/juliusz.wasik
A któż Ci, Piskalu, każe mieć 5 tysięcy "znajomych"? Ja mam na fb tylko tych, których znam osobiście czyli będzie dobrych kilkadziesiąt razy mniej niż na forum. Samotność jest stanem duszy raczej niż rzeczywistą liczbą osób wokół. Pustelnicy też wydaja mi się raczej kreacją niz faktem.
WUKA
www.wukowiersze.pl
A ja Wam mówię: fake:- ) Wiele jest takich. Prowadził ktoś z nimi korespondencję via FB?
Ja zupełnie rozumiem Piskala, jednak co innego mieć konto, co innego umiejętnie korzystać, do tego jeszcze dochodzi nabranie dystansu do tego co tam... oraz nauczenie tego innych, unikanie zagrożeń związanych z publikowanymi informacjami.... :) Długa droga, czasochłonna i mało komu się to opłaca, wygodniej jest mailować, blogować, albo dłubać w nosie pod jakimś drzewem. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do NK, zamknięcie konta nie jest takie łatwe.
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Też mam konto na FB - i nie demonizuję tego.
Z wszystkiego można korzystać z umiarem.
Traktuję FB jako rodzaj "tablicy ogłoszeń" dzięki której łatwo się dowiaduję o ciekawych imprezach, jak również raz na jakiś czas mogę pochwalić się osiągnięciem.
Zdjęcia które tam wystawiam nie mają charakteru prywatnego.
Bez względu na rozsądek w używaniu FB, to jest zaprzeczeniem pustelnictwa.
Jakaż to pustelnia, gdy wiem co się na świecie dzieje, gdy utrzymuję stały kontakt, piszę blogi i sprawdzam wpływy.
Wiocha i tyle. W dupie mam tych wszystkich zakapiorów, pustelników i innych Wielkich Blogerów. Klepią pierdoły, byleby wyrwać parę groszy z reklam, czy czegoś tam jeszcze.
To też swoisty XXI-wieczny ekshibicjonizm, który widać nie tylko w internecie, ale też w telewizji, gdy ludzie - chyba nie tylko dla kasy - wywalają kostropate dupsko do kamery, by pokazać jak są nieszczęśliwi ze zbyt dużymi wargami sromowymi.
Wioskowa prostytucja ... wiocha... aż chciałoby się być pustelnikiem
"Wioskowa prostytucja ... wiocha... aż chciałoby się być pustelnikiem "
Dlaczego obrażasz wieś i ludzi tam mieszkających.
Czas znaleźć inne określenie "tych zachowań"
Macie jakieś propozycje?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki