Fantastyczne ! To jak powrót do dzieciństwa. Dręczy mnie jednak niepewnośc. Chodzi o to, że tych troje z Wrocławia na drugi dzień rano szli do Jaworca a my jakiś czas z nimi, bo chcieliśmy na Sine Wiry. Sęk w tym, że wśród nich był wszechwiedzący, który okolicę miał znać jak własną kieszeń. Słabo znał, nas wyprowadził w Puszczę Bieszczadzką a sami poszli gdzieś na manowce. Podobno ten drugi co miał charakterystyczny tik nerwowy( pociągał nosem mrużąc oko) poślizną się i skręcił nogę w kostce, nie był w stanie samodzielnie iśc, mieli duże kłopoty. Niepewnośc czy to 85r, ale bazowy na 99,9 ten, ale to niesamowite, dzięki za prezent pod choinkę !
Zakładki