oczywiście jedno to domysły , a drugie to znalezienie prawdy. A jeśli KTOŚ zadaje sobie trud i przynosi na takie odludzie kanistry z paliwem i oblewa czyjś dom...to nie są to niewinne igraszki czy wygłupy .No nie ? ...sama taka ''chęć'' jest już przestępstwem. Skoro wtedy się nie udało....to wiedział zapewne , że wyjeżdżają , więc mógł spokojnie dokończyć swój plan, bez obaw np. zabójstwa.
W domu zapewne NIE BYŁO prądu. Czynnik naturalny (piorun ) też raczej można wykluczyć.
Postać Henriego jest w tych stronach kontrowersyjna. Zapewne ktoś wyrażnie nie chce, by tam był. Swego czasu było ogłoszenie o sprzedaży ziemi w Hulskim. Cena niebotyczna ! ...zastanawiałem się po co komu ziemia tam, bez prawa zabudowy. Już teraz ''gdzieś " na jakimś tam forum, padło pytanie, czy H. miał takowe pozwolenie, czy jego domek był legalnie postawiony.
O ile policja zajmie się tą sprawą, jak sprawą p. Lacha z UD , to wiemy JAK się to skończy....niewątpliwie ''brak sprawców" lub brakiem znamion przestępstwa. -niestety...
Oczywiście są to moje prywatne sugestie. Przypuszczenia. Bo mógł to zrobić np. wilk czy jeleń....
Nie jest to pierwsza taka historia. Płonęło już parę domów tam. Np .W.Nowackiego w Caryńskim. Ale kuriozalne jest to, że AKURAT wtedy dzielna milicja znalazła sprawców , a p.Wieńczysław ...dostał odszkodowanie od skarbu państwa !!!! A był to rok 1979 . Pomimo zarzutów np. o włóczęgostwo bodajże i aresztowania.