Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7

Wątek: Rocznica ślubu-dzień po

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Rocznica ślubu-dzień po


    Dzień po rocznicy



    Sobota trzynastego października zapowiadała się na dzieńpochmurny, bez opadów, z lekkim wiatrem i dość ciepły jak na tę porę roku.Szybkie śniadanie, wsiadamy do „trailusia” i pomykamy do Wołosatego. Jeszczenie ma dziewiątej a my idziemy wzdłuż potoków( Wołosatka i Zgniły) w kierunku Przełęczy Bukowskiej. Trasa jaktrasa po prostu dziewicze tereny których nie będę opisywał, bo to trzebazobaczyć. Docieramy do wiaty w której posilają się ci co wyprzedzili nas natrasie. Po prostu Bożenka idzie swoim tempem i to ja muszę się dostosować i wten sposób powstaje tak zwany „niedoczas przejścia”. Później wspinamy się przezRozsypaniec na Halicz. Zachwycam się pięknymi widokami a na twarzyżony widzę zmęczenie i jakby rozczarowanie tą wyprawą. Wreszcie osiągamyHalicz. Jeden z najpiękniejszych widoków jaki ukazał się moim oczom, to DolinaGórnego Sanu. Przez lornetkę doskonale widziałem całą trasę z Bukowca do Sianekjaką pokonaliśmy w sierpniu. Tak niedawno tam a teraz tu z wysokości patrzę namiejsca które śnią mi się po nocach. Bukowiec, Beniowa, Sianki, tory kolejowe po drugiej stronie Sanu,starczy na dziś bo za gardło ściska. Jeszcze chwila odpoczynku i zaczynamyschodzić w kierunku przełęczy Goprowskiej. To ja mam tam wejść ? zapytałaBożenka pokazując ręką Tarnicę. Spojrzała na mnie takim wzrokiem że gdybym mógłto wziął bym Ją na ręce i zaniósł na sam szczyt. Powolutku dojdziemy kochanie,powolutku powiedziałem. Z trudem, ale osiągnęliśmy przełęcz pod Tarnicą. Wyżejposzedłem już sam a Bożenka usiadła żeby odpocząć. Zdobyłem szczyt !. Pamiątkowezdjęcie pod krzyżem zrobione przez sympatycznych ludzi i nie dlatego że poczęstowali mnie pysznąwiśnióweczką na Haliczu ale po prostu byli sympatyczni i tyle. Szybkie zejściei dowiaduję się że moja miła zasłabła kiedy ja zdobywałem Tarnicę. Po prostuocknęła się leżąc na trawie i tylko pamięta że zrobiło jej się słabo kiedy siedziałana ławce. Już tylko zejście w dół-pocieszam żonę ale bardzo się niepokoję ostan Jej zdrowia. Podczas zejścia do Wołosatego Bożenka zaczyna się czuć corazlekkiej i mnie spada kamień z serca. Duże wahania ciśnienia atmosferycznego byłyprawdopodobnie przyczyną złego samopoczucia mojej lubej. Niebo zrobiło się juższare kiedy dotarliśmy do cmentarza w Wołosatym. Ostatnie zdjęcie nagrobka zpalącymi się zniczami i zmykamy do samochodu. Odpalamy i jedziemy do Wołkowyi.W Ustrzykach Górnych już noc nas wita a dalej już tylko czarno. Ludzie!, jachyba taką czarną nocą jeszcze nie jechałem, ja takiej czarnej nocy jak tu wBieszczadzie nie widziałem. Myślałem że jadę w jakiś „zaświat”, dopiero światław Wetlinie uświadomiły mi że żyją tu ludzie. Jeszcze tylko Dołżyca, Terka idocieramy do celu. Wszystko w porządku, informujemy czekającego na nas, zaniepokojonego gospodarza. Ledwo wychodzimy z „trailusia”,- zmęczeniedaje znać o sobie. Fajny prezent sobie zrobiliśmy na rocznicę ślubu(miało być pięća wyszło prawie dziewięć godzin marszu), na pewno właśnie tę rocznicę będępamiętała. W maju wolę iść w to twoje Tworylne- powiedziała moja „DzielnaBożenka”.

    Wojtek z…



  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2012
    Postów
    841

    Domyślnie Odp: Rocznica ślubu-dzień po

    No bracie, masz dzielną żonę, autentycznie podziwiam. Zwycięzców się nie sądzi ale chyba sam rozumiesz, że mogły być kłopoty więc weż to pod uwagę w dalszych planach. Tymczasem przywołałes mi moje wspomnienia z czsu służby wojskowej ( nagrodowa wycieczka) ale z zejściem przez Szeroki Wierch do Ustrzyk. I wiesz co ci powiem : zdrowe chłopy z nizin gdy pierwszy raz zobaczyli z Rozsypańca którędy będziemy wracac to mało mnie wzrokiem nie udusili. Dobrze mówisz: "moja Dzielna Bożenka", masz w życiu farta stary. Pozdrawiam.

  3. #3
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Rocznica ślubu-dzień po

    generalnie uważam że widok z Rozsypańca w kierunku Połoniny Bukowskiej -Kińczyka Bukowskiego- to najpiękniejszy widok w Bieszczadach!!! pamiętam gdy pierwszy raz go zobaczyłam, nie mogłam uwierzyć w to co widzę i nie mogłam oderwać wzroku. Na szczęście schodziłam do Przełęczy Bukowskiej więc widok miałam cały czas przed sobą i tylko potykałam się o kamienie bo żal było patrzeć pod nogi:))) w tym miejscu właśnie spotkałam koleżankę z Cisnej i zapytałam czy można tam iść, pamiętam jak tłumaczyła że tam przebiega granica i nie można. Ahh jaki żal! Tak mnie kusiło pobiec ten kawalątek bo energia mnie rozpierała:) zatem uważam, że Kińczyk Bukowski to najpiękniejsza nasza górka:)

    a noce faktycznie w Bieszczadach bywają ciemne! pamiętam gdy byłam w Mucznem, zgasły wszystkie zupełnie światła, w dodatku był nów a ja nie widziałam nawet w ogóle namiotu oddalonego i kilkadziesiąt metrów:) Było już po północy, siedzialam wtedy na pieńku, wsłuchiwałam się w rykowisko i niczego więcej mi do szczęścia nie brakowało...
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar delux
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    piekła,cieleśnie lubuskie, sercem Teleśnica i Terka .
    Postów
    550

    Domyślnie Odp: Rocznica ślubu-dzień po

    :
    Cytat Zamieszczone przez Jimi Zobacz posta
    generalnie uważam że widok z Rozsypańca w kierunku Połoniny Bukowskiej -Kińczyka Bukowskiego- to najpiękniejszy widok w Bieszczadach!!! pamiętam gdy pierwszy raz go zobaczyłam, nie mogłam uwierzyć w to co widzę i nie mogłam oderwać wzroku. Na szczęście schodziłam do Przełęczy Bukowskiej więc widok miałam cały czas przed sobą i tylko potykałam się o kamienie bo żal było patrzeć pod nogi:))) w tym miejscu właśnie spotkałam koleżankę z Cisnej i zapytałam czy można tam iść, pamiętam jak tłumaczyła że tam przebiega granica i nie można. Ahh jaki żal! Tak mnie kusiło pobiec ten kawalątek bo energia mnie rozpierała:) zatem uważam, że Kińczyk Bukowski to najpiękniejsza nasza górka:)

    a noce faktycznie w Bieszczadach bywają ciemne! pamiętam gdy byłam w Mucznem, zgasły wszystkie zupełnie światła, w dodatku był nów a ja nie widziałam nawet w ogóle namiotu oddalonego i kilkadziesiąt metrów:) Było już po północy, siedzialam wtedy na pieńku, wsłuchiwałam się w rykowisko i niczego więcej mi do szczęścia nie brakowało...
    niczego.?..A jakiegoś Misia bieszczadzkiego żeby się przytulić....?
    Tak być nie może,bo tak być musi...

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: Rocznica ślubu-dzień po

    Cytat Zamieszczone przez partyzant Zobacz posta
    No bracie, masz dzielną żonę, autentycznie podziwiam. Zwycięzców się nie sądzi ale chyba sam rozumiesz, że mogły być kłopoty więc weż to pod uwagę w dalszych planach. Tymczasem przywołałes mi moje wspomnienia z czsu służby wojskowej ( nagrodowa wycieczka) ale z zejściem przez Szeroki Wierch do Ustrzyk. I wiesz co ci powiem : zdrowe chłopy z nizin gdy pierwszy raz zobaczyli z Rozsypańca którędy będziemy wracac to mało mnie wzrokiem nie udusili. Dobrze mówisz: "moja Dzielna Bożenka", masz w życiu farta stary. Pozdrawiam.
    Słusznie piszesz Partyzancie że powinienem wziąć pod uwagęzagrożenia jakie mogą się pojawić w czasie takiej wędrówki. Trochę uśpiłomnie to, że przeszliśmy w sierpniu połoniny: Wetlińską i Caryńską, oraz całą Dolinę Górnego Sanu z Bukowca do Sianek i oprócz zmęczenia nic nie odczuliśmy. Igdybym wiedział, żeprzejście to zajmie nam prawie dziewięć godzin- to bym nieryzykował. Trasę planowałem zgodnie z opisem—szlaki piesze—Halicz zWołosatego który jestna stronie www. twojebieszczady.pl i tu czas przejścia to 5godz.i chociaż dzień jesienny jest krótki to uważałem że zdążymy. Zdążyliśmy aleledwo i… Ciekawi mnie jak były mierzone czasy przejść w w/w opisie szlaku„Halicz z Wołosatego”. Dla przykładu, Przełęcz Bukowska-Rozsypaniec-Halicz1/2h(chyba biegiem) i takpowstaje tzw. ”niedoczas przejścia”. A tak na marginesie,Bożenka nie tylko jest moją żoną- Ona jest największym moim Przyjacielem.
    Pozdrawiam!





  6. #6
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Rocznica ślubu-dzień po

    Przy wyliczanie dla siebie czasu przejścia trasy kieruję się zwykle wzorem 1 km = 15 min. + 100 m podejścia ( w pionie) = 10-15 min., przy bardzo stromych zejściach 100 m zejścia (w pionie) = 10 min.
    Do tego trzeba doliczyć czas na odpoczynek, jedzenie itd.
    Tak wyliczając sobie czas nie potrzebuję korzystać z przewodnika pisanego, wystarczy mapa.

    W październiku przeszłam trasę o której piszesz z grupą niepełnosprawnych.
    Na przełęcz Bukowską nas dowieziono, ale z powodu różnych zawirowań byliśmy tam dopiero około godz. 11.
    Szliśmy podobnie ja Ty - Rozsypaniec - Halicz - Tarnica, zupełnie nie spiesząc się, często się zatrzymując, podziwiając widoki, robiąc zdjecia.
    Na dole w Wołosatem byliśmy około 19, czyli ta trasa zajęła nam około 8 godz.

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar Wojtek z Zielonki
    Na forum od
    11.2012
    Rodem z
    Zielonka
    Postów
    258

    Domyślnie Odp: Rocznica ślubu-dzień po

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    Przy wyliczanie dla siebie czasu przejścia trasy kieruję się zwykle wzorem 1 km = 15 min. + 100 m podejścia ( w pionie) = 10-15 min., przy bardzo stromych zejściach 100 m zejścia (w pionie) = 10 min.
    Do tego trzeba doliczyć czas na odpoczynek, jedzenie itd.
    Tak wyliczając sobie czas nie potrzebuję korzystać z przewodnika pisanego, wystarczy mapa.

    W październiku przeszłam trasę o której piszesz z grupą niepełnosprawnych.
    Na przełęcz Bukowską nas dowieziono, ale z powodu różnych zawirowań byliśmy tam dopiero około godz. 11.
    Szliśmy podobnie ja Ty - Rozsypaniec - Halicz - Tarnica, zupełnie nie spiesząc się, często się zatrzymując, podziwiając widoki, robiąc zdjecia.
    Na dole w Wołosatem byliśmy około 19, czyli ta trasa zajęła nam około 8 godz.
    Dziękuję Ci za objaśnienie jak obliczyć czs potrzebny do przejścia trasy.
    Na pewno skorzystam. Stawiamy pierwsze kroki i za wszelkie rady jesteśmy wdzięczni.

    Pozdrawiam!

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Rocznica ślubu
    Przez Wojtek z Zielonki w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 09-01-2013, 20:26
  2. 10. rocznica !!!
    Przez Stały Bywalec w dziale Spotkania i sprawy forumowe
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 15-09-2012, 12:54
  3. Dwudziesta rocznica katastrofy śmigłowca w Cisnej
    Przez joorg w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 10-01-2011, 17:35
  4. 440. rocznica zawarcia Unii LUbelskiej
    Przez Stały Bywalec w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 25-06-2009, 20:08
  5. Dzień Metalowca/Dzień Otwarty*
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 15-03-2009, 14:35

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •