Witam

Dzięki z góry za pomoc. Stowarzyszenie również sprawdzałem, Pani która się tym zajmuje ma również dziecko chore na cukrzycę. Jej zachorowało jak miało 2 latka obecnie ma 20 lat co wskazuje na jej doświadczenie w temacie. Znają ją w Szpitalu Wojewódzkim w Rzeszowie i pomogła już nie jednej rodzinie. Obecnie zbierają dla kilku dzieci dotkniętych chorobą. Rozmawiałem tylko z jedna mamą, która z nią współpracowała i mówiła, że nie było problemów - no może poza tym, że fiskus odda procencik około września/października - Pani ze stowarzyszenia udostępnia konto do wglądu aby nie było nieporozumień co do zwrotu. W statutach mają jasne zasady rozliczania się....

Myślę, że w sprawach związanych z chorobą dzieci wiele spraw i tak będzie toczyło się już na dobroci i wielkim zaufaniu do ludzi nie koniecznie znajomych. Szukamy jako rodzice różnych rozwiązań aby małemu było jak najlepiej. Zejdzie jeszcze wiele długich chwil zanim uda Nam się nauczyć z tym żyć.
Mały odbiera to na razie spokojnie, czasem zapyta czy dziś może zdjąć komputerek lub czy jeszcze długo będzie chory i będzie musiał go nosić. Świadomość jeszcze do niego dojdzie a bunt podobno mają nastolatkowie.
Myślę, że rozwój medycyny pozwoli na lepsze życie w przyszłości lub nawet wyleczenie - jak firmy farmaceutyczne pozwolą na odcięcie niezłego dla nich ciacha :(

Pozdrowionka i dzięki wielkie jeszcze raz........
Jacek Skórka