Dotyczy zeszłego tygodnia, tereny od Tatarowa do Osmołody.

Jak przyjechaliśmy było mocno śnieżnie i zimowo(19.01) - śnieg do podchodzenia w lesie od samego dołu. Jednak zaraz zaczęło się coś dziać z pogodą i po 24h skończyło się bardzo głęboką odwilżą - halny te sprawy. Spowodowało to zejście śniegu w lesie świerkowym do zastraszającego poziomu, bo kiście śniegu na świerkach które były obfite, stopniały - cała ta woda weszła na dół i zrobił się w lesie syf, im bardziej stromo i bardziej świerkowy las - tym gorzej.

Na przejaśnieniach oraz w lesie liściastym w miarę. Po paru dniach temperatura zeszła mocno na minus i podchodziliśmy w lesie na baaaardzo twardym - prawie lodzie. Na toto zaczęło nieobficie ale rosnąco padać śniegiem, robi się obecnie bardzo fajny warun narciarski, zwłaszcza na odsłonięciach. Kosówka pokryta na twardo bez żadnego problemu, natomiast w rejonach grzbietowych gorgańskich - przy gołoborzach możliwe kluczenie pomiędzy głazami(mniejsza skłonność do magazynowania śniegu między nimi aniżeli w kosodrzewinie - przy silnym wietrze).

Przykładowo zjazd z Małego Gorganu do granicy lasu niemożliwy, schodziliśmy z buta. Prawie cały trawers Sywuli po Łopuszną możliwy z narty. Grzbiet od Pantyru po Ruszczynę - bez żadnego problemu, o ile nie będzie odwilży kolejnej. Warunki lawinowe spoko, nawisów w zasadzie brak, w dolinie np. Łomnicy z trudem ale można było pofoczyć. Generalnie dość twardo w lesie, jak napada na to kilkadziesiąt cm to będzie gicior. Warto obserwować na bieżąco opady, kamerki, temperaturę.

Pozdrawiam, Pete