Jeżdżę we wrześniu i jak na moje oko to robią się już pustki w Bieszczadach. W miejscach mniej znanych i mniej obleganych może nie być różnicy między lipcem a wrześniem, ale np. w UG widać pustki. A jak jeszcze w nocy przymrozek i szron rano na szlaku, to wymiata bardziej delikatnych... Ale może to ja unikam ludków?
Pozdrawiam




... Ale może to ja unikam ludków?
Odpowiedz z cytatem
Zakładki