Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 61

Wątek: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

  1. #11
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    swojego chińczyka kupiłem z kilkanaście lat temu. Też za jakieś niewielkie pieniądze . Kiedyś spadł mi ze skały- powstało ergonomiczne wgniecenie , ale działa do dziś. Nie cieknie, po kilkunastu godzinach herbata nadal ciepła. Kupowałem sceptycznie- ale dziś jestem do niego b. przywiązany. zabieram na wszelkie wyprawy-dalsze i bliższe...

  2. #12
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2011
    Rodem z
    Leszno
    Postów
    113

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Tomas, miałeś szczęście, bo raczej nie jest to częsta cecha chińszczyzny. Miałem nadzieję tak się przywiązać do kurtki, jak Ty do termosu, a wyszło jak wyszło, kurcze. Nitki wyszły.

  3. #13
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2011
    Rodem z
    Leszno
    Postów
    113

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Delux, podobnie jest z moimi termosami: ten tani utrzyma gorący napój od wczesnego ranka do pory obiadowej, a drugi, sporo droższy, do wieczora. Tyle że kupując termos za 17 zł nie spodziewałem się takiej samej jakości, więc nie byłem zawiedziony. Gdy wziąłem ten tani termos na wyjazd, z niego piłem w pierwszej kolejności, piłem więc napój gorący:)
    Zupełnie odmiennie jest z tą nieszczęsną kurtką. Kosztowała dużo, wielce zachwalana, a okazała się o tyle tylko lepsza jest od typowej chińszczyzny, że staranniej uszyta.
    Ale akurat kurtce w góry wybaczyłbym niestaranności w prowadzeniu szwu, oby tylko była wytrzymała. A nie jest.
    Czekam na odpowiedź producenta. Poprosiłem go o zwrot pieniędzy, a jako powód podałem niespełnianie przez kurtkę wymogów stawianych tego rodzaju ubraniu, oraz niezgodność wyrobu z jego opisem. Nie sądzę, aby firma oddała mi pieniądze, ciekawi mnie jednak jak się będą tłumaczyć, a raczej gdzie będą szukać winnego.
    A może po prostu załatwią reklamację milczeniem, co nie zdziwiłoby mnie.

  4. #14
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Krzysiu - z tą chińszczyzną to różnie bywa....właściwie trudno dziś znależć przedmiot NIE wyprodukowane w ChRL . Jako namiętny zbieracz elektronarzędzi , trafiłem na parę porządnych , służą mi do dziś . Fakt- też parę padało po krótkim używaniu. Chińskiego czosnku , ani chińskiego samochodu to raczej nie kupię !!!
    A kapoty , to radzę szukać w wszelakich sklepach militarnych. Często mają wyprzedaże z demobilu i można coś fajnego zakupić . Oczywiście- o ile preferujesz taki styl

  5. #15
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2012
    Postów
    112

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Mali żółci ludzie podnoszą stopniowo jakość swych wyrobów,ale gdy osiągną maksimum zacznie ona spadać.

  6. #16
    Bieszczadnik Awatar creamcheese
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    Lublin
    Postów
    800

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Wiele lat temu, gdy byłem pacholęciem i chadzałem do szkół, pióro chińskie, lub chiński długopis były marzeniem nas, uczniów. "Ruskie" wyroby natomiast, były kojarzone z wszelkiego rodzaju chłamem...
    ...mijały lata...nie tak dawno nabyłem drogą kupna buty "Adidas" do nart biegówek...z drżeniem serca zerknąłem do wnętrza buta...made in china?? Nie!! Sdiełano w rosji!! Byłem przeszczęśliwy, że nie chińskie...
    Pewnie mali żółci ludzie osiągnęli już maximum i jakość zaczyna spadać (przynajmniej w moim odczuciu)
    Pozdrawiam

  7. #17
    Bieszczadnik Awatar delux
    Na forum od
    02.2012
    Rodem z
    piekła,cieleśnie lubuskie, sercem Teleśnica i Terka .
    Postów
    550

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Ależ oni nigdy nie mieli ŻADNEJ jakości,poza może chińskimi klonami sławnego kałasznikowa który jest niezawodny.......
    Tak być nie może,bo tak być musi...

  8. #18
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Cytat Zamieszczone przez delux Zobacz posta
    Ależ oni nigdy nie mieli ŻADNEJ jakości,poza może chińskimi klonami sławnego kałasznikowa który jest niezawodny.......
    delux - bez przesady ! z tym ŻADNEJ ! ... A podróby rolexów ? ...czy wiele, wiele innych wyrobów. Co do AK 47 -to tyle że niezawodne , to skuteczne , dziś niemal cały świat z nich strzela. Makabryczna jest wersja ''dla dzieci'' , używana w Afryce.

  9. #19
    Bieszczadnik Awatar Barnaba
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Festung Posen
    Postów
    1,627

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    No i tu bąknę nieco. Jestem entuzjastą tej marki. Uważam, że jest za droga ale nie podważam tu jakości. Sam 3 lata temu kupiłem greenlanda i uznaję to za produkt nie do zarżnięcia. Tzn kurtka, materiał (g1000) jest bardzo odporny, nie dzieje mi się z tą kurtką absolutnie nic. Od tego producenta mam jeszcze nieco odzieży i tak samo- brak problemów. G1000 jest faktycznie godny uwagi- tu porównywalnie z oryginalnymi M65. Na krzaki kolczaste nie ma mocnych. Zapewnienia producenta o trwałym produkcie są zawsze prawdziwe w pewnych przyjętych normach używania, wszystko ma swoje przeznaczenie. Niejeden sprzedawca zdziera gardło tłumacząc klientom te kwestie- najczęściej po zakupie, tym podenerwowanym, bo przed zakupem o wadach, ograniczeniach się nie mówi. Na kolce- a więc kłucie, cięcie, szarpanie, poza grubą skórą (buty) nie ma dobrych naturalnych materiałów. W tym celu produkowane są materiały syntetyczne: poliamid, polietylen- ich wariacje i modyfikacje na cordurze i kwelarze kończąc. Ze względu na dość nieprzyjemne wrażenia w kontakcie z ciałem- odzież wytwarzana jest w stosownych mieszankach (bawełna/poliester)- a więc stosuje się mniej lub bardziej udane kompromisy- komfortu do trwałości. Materiały te są jak wspomniano odporne na..... jednak nie w 100%, nie na wszystko, nie zawsze. Dla materiałoznawcy różnicą jest tarcie o kolce, napieranie na kolce (kłucie)- wszystko to dla turysty jest chodzeniem przez krzaki nie ma tu znaczenia czy krzak był przy szlaku, czy szedłeś prosto przez krzaki. Głównie bronię tu tkaniny- bo uważam że autor wątku pisał w afekcie.

    Osobną sprawą jest przemakalność. Kurtka nie ma membrany- i dzięki temu daje się to nosić latem. Impregnacja wg producenta odbywa się woskowaniem przy użyciu wosku- próbowałem, działa. Tu bezgraniczne słowa krytyki należą się dystrybutorowi. Wiadomo- lepiej sprzedać parę spodni i zarobić kapuchę niż bawić się z ich woskiem za grosz- jednak nie powinno być sytuacji jak w Poznaniu- w sklepie brakuje tego towaru od 5 miesięcy z okładem. Tęga chłosta za takie podejście!

    W sprawie zamku, z tego co się orientuję SALMI, też nie pozostawiają cienia wątpliwości co do jakości.

    Jestem przekonany, że wchodzenie w kolczaste krzaki nie jest przeznaczeniem odzieży i zawsze się to jakoś odbije na ich kondycji. Istotą kolca u rośliny jest obrona przed uszkodzeniami tejże- należy o tym pamiętać. Nie wyobrażam sobie, że kurtka została podarta w strzępy czy powstały dziury na palec. Jeśli zakupiony towar nie jest zgodny z opisem (trwały, parametry materiałów) masz prawo oczekiwać zwrotu gotówki. Towar uszkodzony- można zgłosić do reklamacji, w UE masz na to 24 miesiące.

    Tak czy owak, uważam, że opinie produktów powinny być pisane na spokojnie, po długim czasie- jeśli pozytywne. Jeśli negatywne, po reklamacji. Wcale nie wykluczam sytuacji, kiedy kurtka jest wymieniona na nową i służy należycie- a smród w wątku pozostaje.
    To takie polskie, palcem nie kiwnąć aby skorzystać z przysługujących praw, a jęczeć i brynczeć na wszystkie strony byleby jak najszerzej zamanifestować niezadowolenie- nie mam o to żalu, ale takim zachowaniem nic pozytywnego się nie osiągnie. No chyba, ze spodziewasz się, Szanowny Kolego, że dystrybutor czyta ten wątek i przyśle kuriera z wnioskiem o reklamację Twojej kurtki. Na to nie licz.

    Napisz im (HBMM k Poznania) e-mail, ze zdjęciami kurtki, opisem uszkodzenia, chłopaki nie mają tam powodu żyłować detalicznego klienta, możliwe ze się dogadasz. Prędzej niż wylewając żale na forum.
    Życzę powodzenia i radości w dalszym używaniu kapoty.
    https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!

  10. #20
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,244

    Domyślnie Odp: O lisku chytrusku, czyli o zakupie pewnej kurtki

    Cytat Zamieszczone przez Barnaba Zobacz posta
    Jestem przekonany, że wchodzenie w kolczaste krzaki nie jest przeznaczeniem odzieży
    Jasne. W krzaki mamy włazić nago.

    Barnabo - to co napisałeś to kontynuacja zacytowanych w pierwszym poście reklamowych sloganów. Sprzęt jest świetny i bardzo wytrzymały, tylko szkodzi mu nacieranie, pocieranie, obcieranie, tarcie, kłucie, pociąganie, przeciąganie, zaciągnie i w ogóle noszenie poza domem. Pomijając te drobne niedociągnięcia - bomba. Niezniszczalny. Na pokolenia. Nie znam tej marki i piszę ogólnie pod adresem producentów "topowego" sprzętu (a nawtykam im, jak Ty możesz bronić to ja mogę narzekać): nie obchodzi mnie jak jest wytwarzana kurtka i z czego się ją miesza, poliamid, polietylen i polityka są mi obce. Jak idę do lasu w "wytrzymałej kurtce na lata" i po pierwszym kontakcie z krzakiem zostaje dziura to... na dziurę mi taka kurtka.

    PS "napieranie na kolce"... normalnie boskie
    Czterech panów B.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Moczarne, czyli co w trawie piszczy?
    Przez Barnaba w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 37
    Ostatni post / autor: 07-06-2020, 19:32
  2. MRU - czyli majówka z bunkrami.
    Przez Hero w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 08-05-2012, 11:23
  3. Historia alternatywna czyli kontrfaktyczna
    Przez Stały Bywalec w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 03-09-2009, 06:25
  4. Góry Pieprzowe, czyli surogat
    Przez vm2301 w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post / autor: 15-02-2009, 17:34
  5. W sprawie pewnej wsi.
    Przez Marek M. w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 09-08-2006, 10:35

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •