Wydaje mi się, że cały temat skręcił gdzieś na stronę zupełnie niezamierzoną. Istotą sprawy nie jest tutaj czy wysłałem reklamację czy nie, czy firma ma odpowiadać na listy do niej kierowane, czy nie, czy jestem rozżalony, czy głupio robię czy mądrze, etc, etc. Nie mam oporów i mogę przytaknąć: tak, nie znam się, gamoń, na tym i na tamtym, ale to nie zmienia meritum.
Istotną treścią jest znaczna niezgodność między firmowym opisem produktu a samym produktem.
Reszta jest mniej istotnym dodatkiem. Reklamacja, także ta uznana, nie zmieni produktu, on nadal będzie niezgodny z opisem. Rękaw pewnie mi wymienią, materiału nie. Nie zmienią też niezgodnych z rzeczywistością opisów swoich produktów. Kurtka nie jest tą kurtką, którą Szwedzi opisują na swojej stronie.
A na rzeczowe listy od klientów odpowiada się.
PS.
Za około 4 tygodnie zareklamuję kurtkę oficjalnie. O wynikach napiszę.
Przepraszam za zbudzone emocje. Pamiętajmy, proszę, że nas ma łączyć tutaj bieszczadzka pasja, a nie dzielić jakaś tam kurtka.
Zakładki