Wróciłem, niestety :(
Ale zaraz niebawem jadę znowu :)
A relacja zaczyna się tak:
Wróciłem, niestety :(
Ale zaraz niebawem jadę znowu :)
A relacja zaczyna się tak:
Bida straszna!!! Tyle luda i tylko 3 piwa ;-)
Te trzy piwa to zaiste jakieś przekłamanie! Zresztą czy to jest najważniejsze? Dobrze się tam razem czuliśmy - a przynajmniej piszę tu za siebie. Szczególne pozdrowienia dla Piskala, Wojtka Myśliwca (i "drugiego" Wojtka), Stałego Bywalca, Ojca Prowadzącego, Creamcheese'a oraz Browara i jego ekipy :)))
Ostatnio edytowane przez bieszczadzka_tęsknota ; 27-05-2013 o 00:51 Powód: edit, bo ciągle mi się ktoś przypomina :)
magda :)
Dziękuję za pozdrowienia i również Wszystkich powyżej wymienionych i niewymienionych serdecznie pozdrawiam.
Osobiście zamierzam rozpisać się tu:
http://bieszczadzkieforum.pl/majowka-2013-t1754.html
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
I to jest słuszna koncepcja. Śledźcie relację SB, pewnie również z KIMBu. Ja mam uwagę natury ogólnej.
To trzeci KIMB po abdykacji Stałego Bywalca i drugi bez głosowania i regulaminów. KIMB wyszedł z lokali w pejzaż, a część oficjalna sprowadza się do rozdania Powsimord i wspólnej fotografii, bo, zauważcie, już drugi raz obyło się bez autoprezentacji. Primo- głównie na KIMB jeżdżą te same osoby, a secundo-jeśli jest jakiś debiutant (w tym roku mieliśmy kilka takich osób) integracja przebiega w tak naturalny sposób, że autoprezentacja nie jest konieczna. Przed rokiem Tarnawa i ognisko, latoś Sękowiec i ognisko, za rok- być może Radosne Szwejkowo i ognisko. I to działa! Bez baru, rzutników, mikrofonów, prelekcji. Mnie to bardzo pasuje. Ale jeśli ktoś będzie miał ochotę o czymś fajnym opowiedzieć, coś fajnego pokazać, KIMB nadal pozostaje imprezą, na której będzie można to zrobić.
Liczę na aktywniejszy udział wszystkich w organizacji KIMBu, otwarty jestem na wszelkie propozycje. Bo stałe są tylko trzy rzeczy: termin- trzeci weekend maja, rozdanie Powsimord, i, jak się zdaje, wspólna fotografia.
Dziękuję Marcowemu, że wciąż Mu się chce, Hero, że mu się chce, Maniowi, bez którego KIMB nie był by tym KIMBem, i wszystkim tym, którym chce się spotykać w świecie pozawirtualnym.
Witam. A ja dziękuję za kawę z mega, super mocną wkładką. Pozdrawiam
W odpowiedzi na rzuconą przez Stałego Bywalca propozycję na kilka dni przed KIMB-em (środa 15 maj) zrobiliśmy w składzie trzyosobowym (SB, 2 Wojtki z Torunia) proponowaną trasę : Sękowiec - Studenne (prawą stroną Sanu) - przejście przez most na Sanie w Studennem - Tworylne - Krywe - Hulskie - Zatwarnica - Sękowiec. Bez pośpiechu - 10 godzin , z dwoma postojami (polanka biwakowa przed Obłazami i potem Tworylne). Pogoda słoneczna, ale nie upalna. Na koncowym odcinku troche skróciliśmy sobie schodząc z Ryli wprost na potok Hulski; do młyna i wzdłuż Sanu do Zatwarnicy. Miły spacerek dzięki któremu kolega Wojtek Drugi goszczący w Dolinie Sanu po raz pierwszy z grubsza poznał kilka ważniejszych "atrakcji turystycznych" za jednym zamachem.
Potwierdzam, lekko tylko modyfikując:
1. Zatwarnicę wykreśl. Z lasu nad Sanem wychodzi się na osadę Sękowiec. Sękowiec rozciąga się po obu stronach Sanu. Zatwarnica znajduje się jakiś kilometr dalej. Chyba że traktujesz to "administracyjnie" - Sękowiec już od ok. 10 lat nie istnieje jako odrębna wieś (włączono go do Zatwarnicy).
2. Ja zapamiętałem, że nasza wyprawa trwała 9 godzin, z czego 8 godz. przypadło na marsz dość solidnym tempem 4 km/godz. Godzinę przeznaczyliśmy na odpoczynki.
Ostatnio edytowane przez Stały Bywalec ; 06-06-2013 o 18:01
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki