Strona 6 z 9 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 82

Wątek: Już po zimie... ale nie na Pikuju

  1. #51
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Niestety, nie zobaczymy zdjęć Maciejki, bo nie zabrała aparatu. Ale postaramy się jakoś to nadrobić:)

    Rozwinięcie serii "sklepy". Pierwszy napotkany sklep znajdował się, jak tu często bywa, w niczym niewyróżniającym się, ceglanym domu przy małym podwórzu. Z drugiej strony podwórza stał starszy, drewniany domek.


    Chwilę zaczekaliśmy, aż pani sklepowa powiesi pranie.


    I za chwile sklep będzie otwarty. Wnętrze pokazał już Bazyl powyżej.


    W sprawie sklepów były wśród naszej załogi różnice zdań: czy wstępujemy do każdego sklepu, czy do co drugiego. Jako zasada przeważyło to pierwsze zdanie. W praktyce realizowane było jednak to drugie, gdyż co drugi sklep był zamknięty. W jednym ze sklepów głównym zajęciem sympatycznej pani sprzedawczyni było haftowanie. Przerywała jednak pracę natychmiast, gdy w sklepie pojawił się jakiś klient (przy nas - jeden).

  2. #52
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Pierwszy napotkany sklep
    Pod tym sklepem dostaliśmy ofertę na rakiety - pani sklepowa i jej kolega (a może syn?) chcieli od ręki kupić wszystkie Niezmiernie podobał się im ten wynalazek! Trochę ich rozczarowaliśmy ceną, ale i tak prosili, aby następnym razem przywieźć ze sobą rakiety na handel. Jak ktoś ma smykałkę do interesów to jest nisza, w której można się wygodnie usadowić
    Czterech panów B.

  3. #53
    Bieszczadnik Awatar krzychuprorok
    Na forum od
    10.2007
    Rodem z
    Rzeszów/Rymanów
    Postów
    892

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Rozwinięcie serii "sklepy". Pierwszy napotkany sklep znajdował się, jak tu często bywa, w niczym niewyróżniającym się, ceglanym domu przy małym podwórzu.

    W sprawie sklepów były wśród naszej załogi różnice zdań: czy wstępujemy do każdego sklepu, czy do co drugiego. Jako zasada przeważyło to pierwsze zdanie. W praktyce realizowane było jednak to drugie, gdyż co drugi sklep był zamknięty.
    Ciekawe ile sklepów w ogóle ominęliście

    Cytat Zamieszczone przez bartolomeo Zobacz posta
    Pod tym sklepem dostaliśmy ofertę na rakiety - pani sklepowa i jej kolega (a może syn?) chcieli od ręki kupić wszystkie Niezmiernie podobał się im ten wynalazek!
    Widzę, że w Libuchorze preferują rakiety. Dwukrotnie byłem tam zimą na nartach i ofert kupna nie miałem

  4. #54
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Rozwinięcie tematy "Transport w Libuchorze".
    Najpopularniejszy jest transport pieszy i konno-sanny.


    Spotyka się również transport hybrydowy; w centrum kadru kierowca siedzi na części napędowej a część ładunkowa jest wleczona na kołach.


    Te trzy środki transportu czekają z aktywnością do wiosny.


    A oto i środek transportu, który, jak powiada Bazyl: udało się nawet okiełznać i znaczny kawałek podjechać, usadowiwszy się czy to na koźle, czy stercie drewna. Ja siedziałem na koźle i zszedłem zrobić zdjęcie, więc mnie już nie widać. Widać natomiast doskonale przestraszonych pasażerów na stercie i uśmiechniętego kierowcę. A Maciejka zawsze stara się gdzieś schować:) Na pożegnanie z Libuchorą będzie jeszcze jeden środek transportu. Ale nie uprzedzajmy faktów.

  5. #55
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    753

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    ...W jednym ze sklepów głównym zajęciem sympatycznej pani sprzedawczyni było haftowanie. Przerywała jednak pracę natychmiast, gdy w sklepie pojawił się jakiś klient (przy nas - jeden).
    Hafty haftami ale mi najbardziej kasa fiskalna się podoba

  6. #56
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Rozwinięcie tematu "Droga przez Libuchorę".
    Przez jakiś czas szedł równolegle z nami miejscowy młodzieniec. Ostrzegał nas kilkanaście razy, żebyśmy uważali, bo tu jest ślisko. W wolnych chwilach rozmawiał przez telefon komórkowy.


    Przystaniemy na chwilę, by zobaczyć cerkiew i cmentarz.


    Bliskie spotkania z miejscową zwierzyną.


    To ręce uczestników z naszej ekipy. Co oni tu mogli robić?

  7. #57
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,282

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Co oni tu mogli robić?
    Tak mi się tam podobało, że postanowiłem paszport wyrzucić. Ale nie dali, z kałuży wyciągnęli i chusteczkami kazali poprzekładać. Zbóje!
    Czterech panów B.

  8. #58
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2011
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    231

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta

    A oto i środek transportu, który, jak powiada Bazyl: udało się nawet okiełznać i znaczny kawałek podjechać, usadowiwszy się czy to na koźle, czy stercie drewna. Ja siedziałem na koźle i zszedłem zrobić zdjęcie, więc mnie już nie widać. Widać natomiast doskonale przestraszonych pasażerów na stercie i uśmiechniętego kierowcę. A Maciejka zawsze stara się gdzieś schować:) Na pożegnanie z Libuchorą będzie jeszcze jeden środek transportu. Ale nie uprzedzajmy faktów.
    A czyż nie jest to traktorek polskiej produkcji, nazywający się "Dzik"? Było coś takiego produkowane od lat 60-tych, pewnie trafiało na eksport i do ZSRR. Widziałem również kilka takich egzemplarzy i ja na Ukrainie, ostatnio latem zeszłego roku całkiem niedaleko od Libuchory, po drugiej stronie głównego grzbietu Bieszczadów Wschodnich, na drodze z Husnego do Użoka.

  9. #59
    Bieszczadnik Awatar tomas pablo
    Na forum od
    01.2009
    Rodem z
    pod karpacie
    Postów
    1,461

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    A czyż nie jest to traktorek polskiej produkcji, nazywający się "Dzik"? Było coś takiego produkowane od lat 60-tych, pewnie trafiało na eksport i do ZSRR. Widziałem również kilka takich egzemplarzy i ja na Ukrainie, ostatnio latem zeszłego roku całkiem niedaleko od Libuchory, po drugiej stronie głównego grzbietu Bieszczadów Wschodnich, na drodze z Husnego do Użoka.
    heh- uprzedziłeś mnie ! też miałem to samo spostrzeżenie ! dzik jak NIC ! ...to nie wygląda na ukraińską ''dygę "

  10. #60
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,486

    Domyślnie Odp: Już po zimie... ale nie na Pikuju

    Cytat Zamieszczone przez tomas pablo Zobacz posta
    dzik jak NIC
    To nie był "Dzik".
    "Dzik 2" był produkowany w latach 1959-65 a "Dzik 21" na na początku lat 70. ub. wieku. Ten ciągnik był prawie nowy, jeszcze miał "nieprzegrzany", srebrny tłumik i błyszczący lakier. Dziki były napędzane silnikiem dwusuwowym o mocy kilku KM. Chyba, że ja nie wiem czegoś o jakichś najnowszych "Dzikach".
    Tu był ładnie brzmiący Diesel. No i ta maszyna wygląda zupełnie inaczej, niz "Dzik". Inne było tu wszystko: układ wydechowy, filtr powietrza, elementy sterujące, czyli sprzęgło i dźwignia zmiany biegów, itp.
    Poszukałem na rosyjskich, ukraińskich i białoruskich stronach słowa "мотоблок", po naszemu "ciągnik jednoosiowy" i byłem zaskoczony bogactwem modeli występujących tam do dziś. Np. w Kijowie: http://www.zirkashop.com.ua/motobloki.html

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Bieszczady już nie są dzikie?
    Przez Krzysztof Franczak w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 141
    Ostatni post / autor: 11-07-2011, 10:42
  2. Moze nie Proza i nie Muzyka ale się łączy -> TEATR
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-01-2008, 22:02
  3. Karawan już nie pojedzie
    Przez bertrand236 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 29-04-2005, 08:19
  4. Nie ma już śmigła nad biesami...:(
    Przez Jabol w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 16-03-2005, 11:17
  5. Teraz, to już na pewno nie zgadniecie :)
    Przez T.B. w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 16-07-2003, 12:59

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •