Wsiadamy do pociągu i wracamy do Sianek. Rozłucz leży w dorzeczu Dniestru. Pociąg wspina się na wododział i stacza się w dolinę Stryja. Za Turką znów w górę, na kolejny wododział. Na wschodzie bielą się znajome szczyty polskich Bieszczadów.
Okna w pociągu są czyste inaczej. Zdjęcia, choć jest ich dużo, nie są dobrej jakości. Po drodze kilka tuneli i przystanek w Sokolikach.
Potem zjeżdżamy w dolinę Sanu.
Tu bym poprosił o ładniejsze zdjęcia. Może to drugie okno było czyściejsze
Zakładki