tak wiec trochę namieszam w czasie i kilka fotografii zapodam
nie jestem pewien czy pierwszy zachwyt wywołał widok gór tak bliskich a jednak z drugiej strony granicy
czy też machina która pojawiła się z za zakrętu
poruszamy się metodą długich forsownych odpoczynków od magazinu do magazinu niestety po drodze była jeden wiec zostaliśmy dłużej
magazin wyglądał jak wyglądał znaczy zupełnie zwyczajnie a pogoda za to była przednia
w środku wszystkie pokolenia się grzały tylko dziadek na zewnątrz
idziemy
foto KB
ciągle w górę
Król wydawał się tuz tuz w zasięgu ręki a i widoki musiały być przednie
ser-owa grupa czekała, słońce zachodziło,
Zakładki