Może wiosną się spotkamy w Tworylnem, nigdy nic nie wiadomo. Auto stawiam też koło mostu. Na klapie bagażnika dwóch wędkarzy a w rejestracji dwie" kosy". Termin 2 lub3 maj tego roku. I te jabłonie, kwitnące, z których w sierpniu jadłem jabłka (trochę kwaśne, ale bieszczadzkie).