Zapraszam do tworzenia wątku w którym będziem sobie opowiadać o niezwykłych , nietypowych i niecodziennych historiach wynikłych z naszych wędrówek. Zacznę pierwszy;
Gdzieś poczatkiem marca idąc sobie przez Wiechę (mam blisko a widać Bieszczady) spostrzegłem na ziemi zniszczony dziecinny balonik . Rzecz spotykana często gdyż młodzież sporo tego wypuszcza przy różnych okazjach.
Mijając go spostrzegłem różową karteczkę doczepioną do sznurka. Oto ona
IMG_1708.jpgIMG_1709.jpg
Ze zdziwieniem stwierdziłem że jest aż z Holandi. Jako że widniał na niej adres mailowy napisałem.Podałem pozycję GPS.
Po kilku dniach nadeszła miła odpowiedz . Oto ona :That is really amazing news! Thank you very much for sending us this message. The balloon is by far most the one which travelled the longest distance. We will make the young man on the card happy with a nice present!
With kind regards,
Fleur Vroege-Crijns
pozdrawiam
Zakładki