Mam pytanie. Wreszcie zjechał z wieloletniej emigracji szwagier mojego kuzyna. Nawet nie wiedziałem , że on tak świetnie gra na akordeonie, ma jakieś konserwatorium czy coś tam. Chce odwiedzić Bieszczady. Kasę wydawał na budowę domu i kształcenie dzieci, więc nie jest zbyt zasobny ( jak to artysta ). Wiem co mu pokazać ale nie wiem jak to jest z graniem w miejscach publicznych, ze zbieraniem do kapelusza i w knajpach, bo co kraj to obyczaj. Nie będziemy w jednym miejscu, bo będą wycieczki a wieczorami mógłby grać. Potrafi też grać za darmo. Gdy usłyszałem go pierwszy raz to się popłakałem. Niestety trmin jest płynny: maj albo wakacje. Co wy na to ?
Zakładki